Data: 2006-01-05 22:06:18
Temat: Re: Sprzedam dusze..(zyciowa historia)
Od: "Justyna N" <c...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "PowerBox" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
news:dpjnjr$hon$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "Justyna N" <c...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:43bc4180$1$17939$f69f905@mamut2.aster.pl...
>
>> Tutaj wchodzi zachowanie, ale samiec alpha nie koniecznie jest tym, który
>> posiada optymalny zestaw genów.
>
> - w to już się nie zagłębiam, bo nawet nie wiem pod jakim względem miały
> by
> być optymalne.
>
Zapomniałam się trochę.(na codzień przebywam z biologami, więc wystarczy
rzucić hasło i wszyscy wiedzą) Chodzi o zestaw genów jak najbardziej
odbiegający od puli genowej kobiety a tym samym wykluczający pokrewieństwo i
zapewniający uniknięcie wad genetycznych u potomstwa.
>> Omińmy poczucie bezpieczeństwa i skupmy się na pobudzeniu seksualnym.
> Znowu
>> wchodzą feromony. Znalezienie osobnika o odpowiedznich genach wywołuje
>> podniecenie-na zasadzie "to jest facet z którym chcę mieć dzieci".
>
> - ja to widzę inaczej. Wszystko sprowadzam do wewnętrznej gry faceta (przy
> idealnym założeniu, że laska w danym momencie się nie zmienia).
>
Oczywiście jeśli facet ma wysoką samoocenę i potrafi "pokazać" kobiecie, że
jest "naj" to ona na niego poleci. Ale jeśli potem okaże się sierotą to
pomimo wysokiego mniemania dostanie kosza.
>> > Chłopcy grzeczie wychowani przez mamusię raczej na to sami nie wpadną.
>> > A wiesz dlaczego osoba mająca zerowe zainteresowanie u dziewczyn myśli
>> > o
>> > sobie "jestem psem"?
>>
>> A może jest odwrotnie? Ktoś myśli o sobie "jestem psem" i dlatego nie ma
>> powodzenia u kobiet?
>
> - wydaje mi się, że najpierw ktoś jest zgnojony, że świat odbiera z
> niskiej
> perspektywy a potem na bazie obserwacji powstaje opis łączony z tym jak
> człowiek z permanentnie niskim statusem się czuje.
>
Krótko mówiąc jak facet trafi na laskę (jedną na której mu zależy) która go
zdołuje to zdobywa (w swoim odczuciu) status społeczny psa i tak jest
odbierany przez resztę kobiet. Pozostaje kwestia czy uda się biedakowi
wygrzebać.
>> >> Hehe on byl raczej malo dominujacy. Ale mial to "coś" i nie chodzi mi
>> >> o
>> >> zawartosc spodni (choc to tez).
>> >
>> > - to "coś" jest napisane na twarzy faceta tak samo
>> > jak złość, smutek, kombinowanie, poczucie, że nie jest się dość dobrym
>> > i
>> > wszystko inne... Odzwierciedla jego wewnętrzny stan. Zmianę stanu widać
>> > natychmiast.
>>
>> No cóż to "coś" to nie wyraz twarzy. Raczej postawa.
>
> - to po co zawsze gapicie się w oczy skoro tylko postawa? Jedno i drugie
> jest sprzężone ze stanem.
>
W końcu oczy są zwierciadłem duszy. Nawet najlepszego aktora zdradzą oczy.
Stąd kobiety czerpią wiekszość wiedzy o facecie. (Najszybszy sposób
spławienia kobiety to nie patrzeć jej w oczy-sama ucieknie).
>> Widzisz. Kobiety na pierwszym miejscu szukają samców o odpowiedznim
>> kodzie
>> genetycznym. Zeby nie było, że się z Tobą kłócę to najczęściej jest to
>> samiec alpha. Na szczycie stada zawsze znajdował się samiec o najlepszym
>> zestawie genów-takim, który umożliwia przetrwanie w danym środowisku i
>> wydanie zdrowego, płodnego potomstwa. przez milony lat nic się nie
> zmieniło.
>
> - a nic o tym nie wspominałem wcześniej? ;-) Dobra, pewnie w innym wątku
> było.
>
>
Może gdzieś wspomniałeś. Z czystego lenistwa (nie chce mi się chwilowo
szukać) uzupełniam.
|