Data: 2001-06-04 08:49:31
Temat: Re: Starość w wieku 25 lat...
Od: Joanna <c...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
in article 9ffdvt$h21$...@z...man.szczecin.pl, Asmira at
a...@p...onet.pl wrote on 4-06-01 10:36:
>> Z tymi wadami genetycznymi też różnie bywa. Np. dotąd powszechnie
>> twierdzono, że zespół Downa związany jest z wiekiem matki / powyżej 35
> lat/
>> Natomiast ja osobiście widziałam w poradni prenatalnej 3 matki, które
> takie
>> dziecko urodziły mając 20-22 lata. W wieku 25 lat poddawały się badaniom
>> genetycznym z obawy, że ich II ciąża może również skutkować Downem.
>
> Pewnie, że różnie bywa.
> I nastolatce może przytrafić się dziecko z sześcioma paluszkami. Tylko np.
> zespół Downa w wieku lat 20 - 25 jest przypadkiem 1 na około 2 000 urodzeń,
> natomiast w wieku 30 to już jedno na 885, w wieku 35 jedno na365 , w wieku
> 40 jedno na 109, w wieku 45 jedno na 32.
Wydaje sie, ze wiek kobiety zrelatywizowany jest do jej zdolnosci
rozrodczych. Tak jakby nie o kobiete chodzilo, a ta jedna jej funkcje. A kto
powiedzial w ogole, ze w zwiazku dwojga ludzu chodzi o dzieci?
Asmiro - kiedy ja mialam te 21 lat to bylam naprawde zadowolona ze swojej
zapobiegawczosci i wolnosci. Moja kolezanka urodzila w wieku 17 lat. Dzisiaj
nie pracuje (bo nie zdazyla sie doksztalcic) i mysli juz o chowaniu wnukow
(ma 30 lat) i o tym, jak jej maz przejdzie na wczesniejsza emeryture i
bedzie czesciej w domu, zeby ona sie nie nudzila.
Fakt - od 5 lat leczy psychoze, nie jest wiec ani zbyt mobilna, ani
optymistyczna. Ale tak mysle sobie, ze ja zdecydowanie wole o wnukach myslec
kolo 70-tki.
Jezeli to bedzie moje prawdziwie oczekiwane dziecko, to przeboleje jakos te
ciezsza ciaze i wiecej kilogramow. Co mi tam - wtedy warto. W innych
wypadkach w ogole nie.
Joanna
|