Data: 2010-05-28 08:41:08
Temat: Re: Starsi ludzie
Od: Lepszy nowy Piotr <l...@n...piotrek>
Pokaż wszystkie nagłówki
Lepszy nowy Piotr pisze:
> Background:
> Parę m-cy temu zgłosił się do mnie starszy człowiek, inżynier,
> że podobno robię projekt w jego miejscowości i chciałby współpracować.
> Porozmawiałem z nim chwilkę.
> Był średnio bystry, ale raczej w tą drugą stronę - lepszą, sympatyczny
> i przede wszystkim miał duże doświadczenie.
> Podpytałem o kilka spraw i miał naprawdę spore.
> No i znajomości w urzędach.
>
> Oso-hosi:
> Poszliśmy na współpracę.
> On przygotował mi bazę pod projekt, ja skoordynowałem i wniosłem
> elementy projektowane i przekazałem jemu do zmiany tej bazy o te elementy.
> Doglądałem postępu tych zmian u niego i byłem zadowolony z postępu prac.
> Wczoraj dostałem końcowy produkt.
> Jednak w ostatniej chwili staruszek zweryfikował szczegółowo pierwotną
> bazę wg jej wskaźników i niestety wyszły bardzo duże zmiany.
> A na tej bazie opierał się cały projekt.
>
> Kiedy jemu to wytknąłem, ogrom pracy kilku ludzi
> (którym trzeba za nią zapłacić), której część na pewno
> poszła na marne, stracony czas, którego już nie mamy i jego kompletny
> brak kompetencji i etyki, zaczął mi się jeszcze jąkać i palić głupa.
> Coraz bardziej.
>
> Na razie zakończyłem z nim rozmowę, aby ustalić rozmiar zmian, które
> teraz zostały wymuszone. Oczywiście czułem irytację i mam zamiar go
> obciążyć konsekwencją tych zmian, a także z powodu palenia tego głupa
> wykluczyć z dalszej współpracy.
>
> Poszedłem na kawę do firmowej kuchni i spotkałem koleżankę.
> Pogadałem z nią o tym chwilę i rzuciła pytanie w powietrze,
> ciekawe jak będzie wyglądać współpraca z nami, gdy będziemy
> już starzy. I skłoniło mnie to trochę do tej refleksji.
>
> 1.
> Czy nadążymy technicznie za młodymi? Czy mamy jakieś podstawy,
> aby tak sądzić, skoro starsi już tak bardzo nie nadążają za nami?
> Teraz to wszystko wydaje się nam tylko kwestią samozaparcia,
> ale czy damy radę dostrzec ten dystans miedzy nami a młodymi, jeśli
> będzie następował?
> Jakie będą jego pierwsze symptomy?
>
> 2.
> Czy jak noga nam się obsunie będąc staruszkami, to będziemy palić głupa,
> czy raczej "będziemy walczyć o straconą piłkę na bosku"?
> Moje koleżanka twierdzi, że to 'tamten' system tak ich 'wykoleił',
> ale przecież sporo z tamtego systemu siedzi także w nas.
> Do dziś pamiętam, jak wracałem ze szkoły z papierem toaletowym na
> sznurku, jak szarfa zwycięzcy przerzucona przez ramię, a mijani ludzi
> spoglądali z zazdrością. Dziś to były tylko obciach.
>
> 3.
> Czy będziemy wiedzieć, kiedy odejść z zawodowego
> ringu i zrobić miejsce młodym, czy też kurczowo będziemy trzymać
> się myśli, że jeszcze jesteśmy przecież dobrzy?
>
> 4.
> I najważniejsze, co możemy zrobić już teraz, w sensie zaimplementować
> do swojego podejścia, aby nie nie jąkać się potem jak ten mój staruszek
> w takiej sprawie jak ta.
> Piotrek
PS.
no tak, słusznie mi tu ktoś podpowiada, że większość
woli się raczej modlić, żeby ich po prostu nie wypieprzyli z pracy
i żeby udało im się przesiedzieć nad tym co robią do emerytury.
Sorry za NTG, naukowcy ;-)
Piotrek
|