Data: 2003-06-16 21:26:53
Temat: Re: Strach przed smiercia a robienie wnukow
Od: "EvaTM" <e...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Slawek [am-pm]" <sl_d[SPAM_BE]@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:bckhcu$mt1$1@nemesis.news.tpi.pl...
bardzo dużo :))
Sławku :)
Wywołałeś mnie do tablicy na cały świat i okolice
filo_zofii ;),
ale pozwolę sobie odpowiedzieć Ci bardzo krótko ;)..
Otóż.. życie to nie jest jedynie przekazywanie
i zapewnianie powodzenia własnym genom.
Dobre życie oznacza dla mnie spełnienie się
na wielu polach, w tym _również_ w dobrym związku
i rodzinie, ale to za mało by pod koniec stwierdzić
"już się nażyła/em".
Trzeba się również zrealizować w jakiejś sensownej
pracy, która jest także pasją, trzeba mieć na codzień
przyjaciół, z którymi możesz do upadłego dyskutować ;)
i których nie odstraszą od Ciebie nawet najbardziej
kontrowersyjne poglądy.
Trzeba mieć pod koniec życia możliwość wyboru miejsca,
w którym chciałbyś odpocząć, a wcześniej możliwość podróży
by to miejsce wybrać.
To wszystko oczywiście każdemu wg jego skali..
(szczęśliwie przeżytym życiem może się wszak pochwalić
zarówno człowiek prosty jak wykształcony),
natomiast samo posiadanie wnuków jeszcze tego nie gwarantuje
- babcia moich dzieci wcale nie śpi spokojnie,
choć wszystkich wnuków ma piątkę, czyli więcej niż założyłeś,
że wystarczy .. ;).
Myślę że spory udział w niespokojnym śnie współczesnych
polskich babć i dziadków ma nasze państwo
- to oni - babcie i dziadkowie -
bardzo często muszą pomagać przeżyć własnym genom
i wydaje się to nie mieć końca ;).
I jak tu umrzeć spokojnie? ;)
E.
|