Data: 2006-02-15 08:40:57
Temat: Re: Straciłam dziewictwo z kolegą ojca
Od: "miranka" <a...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Dorota D." <d...@g...com> wrote in message
news:dsulsc$tcj$1@opal.icpnet.pl...
> Takie samo jest moje zdanie, ale nie uważam, by dało się całkowicie
uchronić
> dziecko przed tego typu czasopismami. Tu już nie chodzi o to, po co może
> sięgnąć, tylko co zostanie mu podetknięte pod nos.
>Masz całkowitą pewność,
> że Twoje dziecko nigdy nie miało w ręku gazety typu Bravo?
Niech ma, tylko niech z dystansem podchodzi do tego, co tam jest napisane.
To tak samo jak z reklamami. Ominąć się ich nie da, bombardują nas nimi
nawet w mojej ukochanej Trójce. Jedyna metoda to siebie i dziecko na nie
uodpornić. My mieliśmy kiedyś taką rodzinną zabawą polegającą na wyśmiewaniu
się z reklam i szukaniu w każdej "drugiego dna". Działa niezawodnie. Adam
nauczył się podchodzić do reklam (w najszerszym rozumieniu tego słowa) w
sposób bardzo krytyczny. Jeśli z takim samym krytycyzmem będzie czytał
szmatławce, to można mu podtykać pod nos, co kto chce. Wzruszy ramionami i
odłoży. A jeśli nawet przeczyta, to nie poleci naśladować ich bohaterów.
Anka
|