Data: 2006-02-15 09:17:53
Temat: Re: Straciłam dziewictwo z kolegą ojca
Od: siwa <siwa@BEZ_TEGO.gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Basia Z." <bjz_@__poczta.onet.pl> napisał(a):
> I uważam (chyba podobnie jak Siwa), że da sie dziecko uchronić przed
> czytaniem głupot, które zgąbczają mózg głównie poprzez własny przykład.
Przyznam, że córka koleżanki czytuje bravopodobne pisma. Zdarzało nam
się czytać takie rzeczy na głos ku uciesze gawiedzi i frustracji owej
nastolatki. Nieźle nam wychodzi z podziałem na role.
U dentysty czy fryzjera robimy czasem przegląd prasy i analizujemy
niektore informacje. Tak jak ktoś pisał (miranka?) -- znalezienie 2
dna pomaga. Dodatkowo pokazuję dziecku gdzie została zastosowany jaki
filtr fotoszopa, żeby dzieciak nie myślał, że tak goła baba wygląda.
> Jesli w domu w którym dziecko funkcjonuje "od zawsze" leżą ciekawe i
> wartościowe czasopisma to ono nie będzie miało chęci sięgać po szmatławce,
> bo już w wieku 5-6 lat kiedy zaczyna czytać sięgnie po te, które są w domu.
Ano. Ostatnio przyłapałam moje na studiowaniu "Niezbędnika
intelektualisty", zapytałam uprzejmie, czy rozumie cokolwiek, na co
dziecko radośnie "Wszystko, to jest napisane bardzo prostym językiem".
W obliczu tego, ze podobno 80% społeczenstwa nie rozumie Wiadomości o
19.30 poczułam się wyróżniona.
Dziecko wychowane wsród wartosciowych gazet, książek i filmów, nawet
jeśli sięgnie po szmatławce -- nie zatrzyma sie przy nich na dłuzej,
bo, nazywając rzeczy po imieniu, sa po prostu głupie.
Chyba kupię Fantastykę, bo mam wrażenie, że moje dziecko jest klonem
basiowych. Nawet w te same gry grają ;)
--
.......:: s i w a ::.......
.:: JID:s...@j...org ::.
-#--#--#--#--#--#--#--#--#-
|