Data: 2007-12-25 20:23:51
Temat: Re: Świadoma wola jest złudzeniem? - Skąd się...
Od: Ikselka <i...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 25 Dec 2007 21:10:37 +0100, Flyer napisał(a):
> Flyer; <fkrmdt$n8e$1@atlantis.news.tpi.pl> :
>
>> Ikselka; <i...@4...net> :
>
>>> po czym ujrzałam swoją prawą rękę uniesioną jak do
>>> uderzenia. Tak, ujrzałam! Bo to nie była moja świadoma reakcja!!! Musiałam
>>> zmobilizować całą siłę woli, aby rękę opuścić, bo przez moment, mgnienie,
>>> nie wiedziałąm, jak to zrobić!
>>
>> I to podniosło jeszcze ciśnienie - widok podniesionej ręki, oznaki
>> agresji, antycypowania zdarzeń. Gdybyś bawiła się w klepanie, niby
>> bicie, kiedyś, to taki ruch ręki nie podniósłby "ciśnienia".
>
> Ale wiesz co Ikselka. Może jestem stronniczy, ale jednocześnie bardzo
> dziewiczy w pewnych obszarach. Nigdy nikogo nie uderzyłem
> podświadomie/nieświadomie w złości pięścią, raczej miałem/mam wbudowany
> i naturalny mechanizm odpychania napastnika ew. zwarcia się z nim
> [zablokowania], odpowiedzenia blokadą/odrzuceniem na atak. Zasugeruję
> więc stronniczo i subiektywnie [ ;>], jako domniemany asparger, że
> blokada/odrzucenie jest najnaturalniejszą metodą obrony, a wszelkie inne
> są uwarunkowane/wyuczone.
>
> Przechodząc do rzeczy - czy kiedyś w swoim życiu nie zachowywałaś się w
> sposób opisany przez Ciebie?
To znaczy, czy nie uderzyłam kogoś? - może jako dziecko, w przedszkolu,
walnęłam kogoś klockiem, ale innych przypadków sobie nie przypominam,
naprawdę. Sytuacja opisana przeze mnie miała miejse w szkole - miejscu
absolutnie nie kojarzącym mi(!!!) się z agresją - to raz, wobec słabszego
fizycznie ode mnie to dwa, wobec dziecka - to trzy, czyli w okolicznościach
ogólnie nie//Boże - razem czy osobno, bo to teraz każą nie z przymiotnikami
pisać razem, ale to przecież zaprzeczenie, więc już nie wiem//związanych w
mojej świadomości z użyciem siły.
Chodzi mi o to, że nie miałam zamiaru podnieść ręki, a to stało się "samo",
jak podejrzewam, na skutek procesów myślowych toczących się blyskawicznie,
poza moją świadomością. Zaistniał bardzo silny bodziec do prostej reakcji
agresji. I mój organizm zareagował na polecenie z mózgu bez kontroli ze
strony mojej świadomości - wygląda na to, że procesy myślowe "umieją"
omijać świadomość i powodować reakcje... bo u mnie chęć uderzenia to na
pewno nie odruch warunkowy, ponieważ nie miałam okazji nauczenia się
takiego odruchu. O to Ci zapewne chodziło.
--
XL wiosenna
====================================================
================
"Jeżeli ktoś naprawdę cię nienawidził, to tylko dlatego, że nie mógł być
taki, jak ty."
====================================================
================
Poprzedni profil:
http://groups.google.com/groups/profile?enc_user=LWs
rThYAAABr-nqNxKREgaFPDG6Ht91aF6sPCqGHHKkulQEP0yp8Qg
|