Data: 2004-09-13 13:36:00
Temat: Re: Swiadome ksztaltowanie swiata - duszy
Od: "Przemysław Dębski" <p...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Cyprian K.Peterka" <c...@o...pl> napisał w wiadomości
news:ci45iq$ndo$1@news.onet.pl...
[...]
> To przyciaganie jest w duzej mierze skutkiem posiadania roznych systemów
> wartości u roznych osob, ktore powoduja ze latwiej nam pewne fakty i
> zjawiska obserwowac, a zatem i "zapraszac" do swego otoczenia na dluzej
niz
> tylko na jeden akt poznawczy.
OK. Można więc "zapraszać" z takich czy innych, świadomych lub nie powodów.
Ale druga strona musi też przyjąć "zaproszenie". A więc jest to zalezność
wzajemna. Analogia do magnesu z opiłkami jest jak najbardziej na miejscu.
Ale to na marginesie. Jako taki model, sam w sobie, nawet ładnie się
prezentuje. Problem w tym, że musi się prezentować ładnie, ponieważ karmisz
go danymi które sa podpasowane pod wynik. Spróbujmy w takim razie podać mu
dane lekko niestrawne - pod postacią człowieka "pustelnika" - stroniącego od
towarzystwa, ale niekoniecznie wyrzutka społecznego. Oglądałes film "Lepiej
być nie może" z Nicholsonem ? Otóż główny misio, jest samotnikiem - bojacym
się wszystkiego co realne i namacalne. Żyje sobie sam w mieszkanku.
Utrzymuje się z pisania książek typu Harlekin. I teraz. Skoro jego otoczenie
fizyczne i mentalne jest zupełnie puste, skoro facet wchodzi w interakcje
tylko z samym sobą - to wg. Twojej teori, gdyby pojawił się na horyzoncie
drugi taki osobnik - powinna wytworzyć się "więź" między nimi, która powinna
wyrażać się całkowitą obojętnością. Czy w takiej relacji można dopatrywać
się czegoś co nazywasz "przyciąganiem" ?
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
|