Data: 2012-06-13 21:14:20
Temat: Re: Synchroniczność lub koincydencja
Od: Dyletant <d...@y...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 13 Cze, 15:26, "Ghost" <g...@e...pl> wrote:
> Użytkownik "Anna Kubiak" <m...@g...pl> napisał w
wiadomościnews:jr9vda$luk$1@inews.gazeta.pl...
>
> >W dniu 2012-06-13 13:36, Voyager pisze:
> >> Dzięki
> >> tej pętli mogą się synchronizować nasze uczucia myśli i działania. Na
> >> dobre i złe, wysyłamy i odbieramy stany wewnętrzne, czy to śmiech i
> >> czułość, czy napięcie i urazę.
>
> > Dosłownie rzuciłam się tę wypowiedź, ale...
>
> > Nie znalazłam tego co oczekiwałam. Według Junga synchroniczność, mówiąc
> > moimi słowami, ma miejsce wtedy gdy na przykład myślimy o tej osobie, a tu
> > trach ona akurat dzwoni.
>
> > W tym ujęciu, nie podważając sprzężenia fal mózgowych, synchroniczność
> > działa nie tylko w bezpośrednim kontakcie. Fizykom się nawet o tym nie
> > śniło....
>
> Ale psychiatrom i owszem.
Ale w sumie jakby nie psychiatrzy, to nie byłoby szpitali dla
psychiczne chorych i bylibyśmu ubożsi o wiele śmiesznych kawałów o
psychiczne chorych.
;D
|