Data: 2012-06-14 18:18:36
Temat: Re: Synchroniczność lub koincydencja
Od: Flyer <f...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
In article <dc1bcdad-a013-4100-8bf9-
005be5ee4c2b@h10g2000yqn.googlegroups.com>, robert.pawlowski4
@gmail.com says...
>
> http://www.youtube.com/watch?v=3_AOvGOu3Dw
Jakby co, to ten sam efekt poprawił ostatnio polsko-szwajcarski
zespół w moście na Wołdze.
> Powiedzmy że jestem w tramwaju i
> zdarza się jedna z tych wieloznacznych, być może złowieszczych chwil,
> charakterystyczna dla życia miejskiego. Usłyszałem wrzask dobiegający
> z tyłu, z przeciwnego końca wagonu. Byłem zwrócony plecami do źródła
> wrzasku,
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kiai
Jarzy Miłkowski opisywał dokładnie jak działa krzyk na
człowieka, aczkolwiek [;>] tylko z punktu widzenia narządu
słuchu.
> W naszych pradziejach
Jakich "pradziejach"? ;> Percepcja i blokowanie. W ciągu dnia
nie słyszysz określonych dźwięków, a w nocy nagle je słyszysz i
to tak, jakby Ci orkiestra nad uchem grała. Nie jesteś członkiem
hordy, więc co nagle spowodowało, że w nocy tak dobrze słyszysz?
Ograniczenie bodźców, czyli to, co istniało w czasach twoich
"hord".
>
> Kiedy dwie osoby stykają się ze sobą
> twarzą w twarz, wirusy emocji rozprzestrzeniają się przez liczne
> obwody nerwowe pracujące równolegle w mózgach ich obu. Te układy
> emocjonalnego zarażania kierują całym zakresem uczuć, od smutku do
> niepokoju po radość. Chwile zarażania są niezwykłym wydarzeniem
> neuronalnym, utworzeniem się miedzy dwoma mózgami funkcjonalnej pętli,
Tak szczerze, jako behawiorysta nigdy nie uwierzyłem w "neurony
lustrzane". Bardziej w sztukę ekstrapolacji na bazie
uwarunkowań. Geny warunkują siłę reakcji, ale nie jej treść.
Osoby zdenerwowane denerwują mnie [geny], ale nie przenoszą na
mnie treści swojego zdenerwowania. To zależy ode mnie.
PF
|