Data: 2007-12-11 12:30:06
Temat: Re: Sztuka ciala
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Np. Nasz wewnetrzny bohater Pearson
Nawet nie ma za zle, ze 'wyszly', bo przerobilam dokladnie i z niej
'wyroslam', ale tak z sentymentu to moglaby sie gdzies tam kurzyc. Ale tez
lepiej, zeby ktos to czytal, i zeby komus pomogla, niz zeby sie kurzyla - z
drugiej strony.
I jakies ksiazki do NLP i erystyki.
Z beletrystyki Klaudyna Colette - kupilam znowu i nie oddam, bo to ksiazka
mojego....dziecinstwa. Tak jak i Dekameron. (tak wiem, nie mozna byc
normalnym, jak sie czlowiek czyta takie ksiazki z czerwonymi uszami w
dziecinstwie. A z drugiej strony to troche mi zal obecnych dzieciakow -
wszystko podane jak na tacy w TV i gdzie indziej)
I takie tam.
Zoli tez nie oddam, bo dostalam od niezyjacej juz babci, a ostatnie wydanie
chyba w latach 50ych.
Pozdrawiam, M.
|