Data: 2010-06-01 08:31:29
Temat: Re: Szymon Majewski - imho coraz lepszy ...
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Chiron" <e...@o...eu> napisał w wiadomości
news:hu2g56$fge$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "zażółcony" <z...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:hu2e51$9er$1@news.onet.pl...
>>
>> Użytkownik "Ghost" <g...@e...pl> napisał w wiadomości
>> news:hu0d8p$c4i$1@mx1.internetia.pl...
>>>
>>> Użytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
>>> news:hu09ok$9pb$1@news.task.gda.pl...
>>>> Ghost wrote:
>>>>
>>>>>> Przyznanie, że "sorry" ale wygląda na to, że w sumie to nie Bóg nas
>>>>>> stworzył to zupełnie inna SKALA problemu...
>>>>>
>>>>> Nieistniejacego - nie ma takich argumentow naukowych, ktore nakazalyby
>>>>> zrezygnowac z opcji, ze Bog jest stworca - ten obszar jest rozlaczny z
>>>>> nauka.
>>>>
>>>> Problem jak najbardziej istnieje...
>>>> A to co napisałeś powyżej to jedna ze strategii jego rozwiązania:
>>>> "Nie ma problemu. Wy sobie naukowcy udowodniliście co chcecie, a my
>>>> sobie i tak dalej będziemy wierzyć w co chcemy" :-)
>>>>
>>>> I dla wielu będzie to świetnym rozwiązaniem, dopóki ich dysonans
>>>> poznawczy pomiędzy tym w co wierzą, a tym co inni wiedzą nie urosnie
>>>> ponad miarę :-)
>>>
>>> A cos z sensem mialbys do powiedzenia?
>>
>> Może ja spróbuję: wszystko się rozchodzi o kwestię wpływu i woli do
>> zmian,
>> np. o pytanie: czy Bóg na co dzień kształtuje prawdopodobieństwo mutacji
>> zarazków gruźlicy i grypy.
>> Dla naukowca jedyna sensowna odpowiedź brzmi: 'NIE'. Naukowiec szacując
>> skutecznośc jakiejś terapii nie pyta Boga o zdanie ani o jego zamiary -
>> tylko szacuje
>> prawdopodobieństwo losowego wystąpienia mutacji uodparniajacej, zestawia
>> to z typową licznością populacji mikroba na nosicielu i ocenia, czy lek
>> ma
>> jakiekolwiek szanse powstrzymać epidemię, czy musi być stosowany
>> równolegle
>> z innymi lekami itp itd. Nie ma tu pytania do Boga. Jest matematyka.
>> Polecam poczytać o zmaganiach naukowców z prątkami gruźlicy, gdzie m.in.
>> wyjaśniają, jakie jest powiązanie ludzkiej niekonsekwencji (stosowanie
>> jednego
>> leku zamiast dwóch, przedwczesne kończenie terapii) ze stopniowym
>> uodparnianiem
>> się prątków na coraz nowocześniejsze leki.
>> Generalnie o Bogu się w tego typu artykułach nie wspomina. I sądzę, ze
>> tak samo
>> nie bardzo jest powód, żeby (Chironie) temat darwinizmu opierać o Boga i
>> kwestie
>> światopoglądowe.
> Dziękuję za wywołanie do tablicy:-). Chcę Ci napisać, co mi się w Twoim
> pisaniu nie podoba- a ściślej- w Twoim rozumowaniu- trzeba przyznać, dosyć
> dziś w naszej kulturze powszechnym:
>
> =============
> "Nauka jest najważniejsza. Na pewne pytania jeszcze nie odpowiedziała, ale
> wkrótce odpowie. W niektórych dziedzinach religia jeszcze odpowiada na nie
> lepiej- ale oczywiście do czasu. Oczywiście- dojdziemy do tego, że religia
> stanie się zupełnie zbędna, co najwyżej zachowa wartość kulturową."
> =============
>
> To właśnie jest to, co głosisz. Dla mnie jest to bardzo groźne. Groźne- bo
> dla wielu ludzi to może brzmieć jak prawda objawiona, a jest po prostu
> fałszywe. Piszesz o prątkach gruźlicy i terapii. Tylko widzisz, Redarcie-
> to w człowieku są wszelkie lekarstwa, i pokora przed potęgą Stwórcy (bo
> nigdy stworzenie swojemu Stwórcy nie dorówna) kazała by obserwować i
> stosować się do tego, co już istnieje od zawsze. Czyli tu- szukać
> możliwości uruchomienia sił obronnych organizmu. Możliwości nie tylko
> przecież stymulowanych biochemicznie, ale także (a może przede
> wszystkim)...poprzez psyche. Oczywiście, wie o tym np ludowa medycyna
> całej chyba ziemi. Przoduje medycyna chińska. Jednak ludzie, myślący
> podobnie jak napisałem powyżej (czyli- Ty także)- będą wymyślać metody
> typu zabawa w Stwórcę (no bo przecież każdy tak myślący summa summarum
> stawia się ze Stwórcą na równi, albo powyżej). Stąd- obezwładnianie
> antybiotykami czy też innymi lekami działającymi podobnie- z jednoczesnym
> całkowitym niezajmowaniem się psyche pacjenta. A jak klops- to się zgoni
> na niewłaściwą terapię, nieskuteczne leki etc- i pomyśli się o
> silniejszych lekach, o łączeniu z innymi, przedłużaniu terapii- o
> wszystkim, tylko nie o psyche. Oczywiście, że nikt nie napisze o
> Bogu_bo_ci_ludzie_uważają_że_to_partacz_którego_nale
ży_poprawić. Bóg
> jednak drwi sobie z durniów- ale na ogół dureń tego nie zauważy:-)
>
>
> --
> Serdecznie pozdrawiam
>
> Chiron
>
>
> Prawda Przeciw Światu
> (przysłowie celtyckie)
>
> Jedynie prawda jest ciekawa
> (Józef Mackiewicz)
Tak, leczenie gruźlicy metodami ludowymi zawsze dawało świetne rezultaty....
Równie dobrze wychodzi nam wypełnianie dziur w zębach siłą woli.
Proponuję jednak po prostu zdrowy rozsądek, czyli uszanowanie niezwykłych
możliwości naszego organizmu i jego ograniczeń.
MK
|