Data: 2011-04-03 20:57:56
Temat: Re: TEST
Od: vonBraun <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
cbnet wrote:
> Nie mówimy o narzędziu (teście takim czy innym), lecz o jego
> konkretnym użyciu, czyli konkretnym teście: manipulacji emocjami
> w celu "udowodnienia" ich "niewłaściwości".
>
> Dowolna motywacja dla takiego działania [w ocenie niektórych
> osób] będzie pozbawiona etyki.
>
> Wiesz na czym polegało pierwotnie chamstwo?
> Dzisiaj ma to słowo bujną definicję, ale pierwotnie oznaczało
> naśmiewanie się, drwienie z kogoś z powodu jego wstydliwych
> właściwości.
> Klasyka chamstwa: śmianie się z osoby niepełnosprawnej.
> Dla kogoś będzie to "żart", a dla kogoś - chamstwo.
>
> I teraz uważaj: ten twój "genialny" test (czy tam "żart") jest
> realnie chamski.
>
>
> No chyba że zaraz mi napiszesz, że wykorzystanie takiego
> "chwytu" w reklamach jest "genialne", a nie chamskie.
>
> Notabene: "żarcik" "genialnie" pasuje do homoli, bo oni promują
> się właśnie głównie poprzez chamstwo (czyli np ośmieszając
> "normalną" seksualność człowieka w oparciu o śmiałe teoryjki,
> dla których nawet potwierdzeń nie potrafią znaleźć).
>
>
> Rozumiesz, co napisałem? :)
>
Ty nie rozumiesz co ja napisałem ;-)
Podoba mi się - użyłem określenia "genialna idea" pisząc o "narzędziu"
doceniam po prostu pomysł - bo wydaje sie niezły i ma potencjalne
zastosowanie chocby jako technika projekcyjna, którą można...
I teraz: użyć do czegoś czego nie akceptujesz - jak nie akceptujesz
homoseksualistów - to napiszesz że użyto "do brzydkich rzeczy".
Jak kochasz homoseksualistów to napiszesz , że dobrze użyto.
Akurat reklamy manipulujące emocjami uważam za wredne - więc zgodzę się
, że to użycie do brzydkich rzeczy. ;-)
ale gdyby np. ktoś stworzył na tej podstawie metodę dającą szansę na
wykrycie u nastolatka tendencji samobójczych do których ten sie nie
przyznaje? Nie potępiałbym użycia takiego narzędzia do preselekcji osób
zagrożonych - wręcz zachęciłbym do stosowania.
Tyle wyjaśnienia skad mój "zachwyt".
Ale nie koniec na tym :-)
Po zastanowiemu się, sądzę że nawet w tym konkretnym przypadku użycie
narzędzia jest usprawiedliwione.
Popatrz - Nie każdy kto NIE DA SIĘ NABRAĆ jest osoba popierającą
homoseksualizm.
Co z tego wynika?
Ten test "wysupłuje" głównie osoby majce słaby kontakt ze swoimi
emocjami - czeste u homofobów nawiasem.
Ale potrafię sobie wyobrazić ludzi, których "antyhomoseksualne" postawy
biorą się z jakiś głębszych przesłanek - np. nie z lęku przed własną
homoseksualnością, lub silnego treningu awersyjnego lecz z postaw
opartych o jakieś np. poznawcze przesłanki, lub wynikające z przekonań
religijnych. Ci "przejdą" test.
Z tego powodu TO KONKRETNE użycie nie budzi mojego automatycznego
sprzeciwu.
Bo TE SAME co do treści postawy mogą brać się zarówno ze zrozumienia
jak i z zaślepionej nienawiści.
pozdrawiam
vonBraun
|