Marek Bieniek napisał(a):

> Nciach'. Rozumiem, ze takie wlasnie marnotrwastow masz na mysli?

Nie, nie takie. Przed prywatyzacja przegladalem koszty utrzymania
poradni. Koszty ogrzewania byly porazajace, ale jak nam powiedziano
wowczas w dziale adnim. w zozie - nic z tym nie mozna zrobic, bo budynek
jest stary, okna nieszczelne a nie ma pieniedzy na wymiane etc. Po
prywatyzacji wystarczyla jedna faktura za ogrzewanie aby wszystkie
nzoz-y mieszczace sie budynku wywarly taki nacisk na przeds,. energetyki
cieplnej , ze w ciagu miesiaca mielismy wynieniony wymiennik ciepla-
efekt to spadek rachunkow za ogrzewanie o polowe. TEGO NIE MOZNA BYLO
ZROBIC W CZASIE GDY BYLIMY "POD"PUBLICZNYM ?! oszczednosciowe dzailania
dyrekcji publ. zozow to glownie ciecie po zarobkach. Nie redukuje sie
kosztow administracyjnych i kosztow mediow- nie ma po prostu checi
oszczedzania.


> A powod, dla ktorego to pisze jest taki, ze na skierowaniu pacjenta do
> szpitala na RTG tracimy my, czyli platnicy ubezpiecznia. I to dopiero jest
> marnotrawstwo! Zamiast zaplacic 20 zlotych za TK, placimy na przyklad 1500
> (koszta hospitalizacji zwrazcane przez kase chorych to ten rzad wielkosci).
> Bez potrzeby. Bez sensu. Bez mozgu.

Dla szpitala pacjent, ktoremu wykona sie rtg i wysle z powrotem do domu
to pacjen t, ktory zarabia na tego , ktory lezy na OIOM z zapaleniem
trzystki i ktory kosztuje 5x tyle ile placi kasa. To wina systemu, ktory
nie wydziela czesci przeznaczonej na diagnostyke i sposobu
kontraktowania swiadczen, gdzie nie placi sie za precedury a za
hospitalizacje
Vlad