Data: 2008-01-28 10:18:58
Temat: Re: Taka jedna kwestia mnie męczy...
Od: Jarek Spirydowicz <j...@w...kurier.szczecin.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
In article <fnemto$n9n$2@inews.gazeta.pl>, krys <k...@p...onet.pl>
wrote:
> Gdzie kupisz taką naszywkę, skoro mundurek zamówiony jest wraz z
> naszywką w konkretnej firmie? Dasz gotowy mundurek do podrobienia wzoru
> naszywki? Co z prawami autorskimi?
Z czym???
Po pierwsze - nie "dam do podrobienia", tylko "uszyję taki sam" (bez
metek i znaków firmowych producenta). Wolno mi. Nosić też mi wolno.
Naszywkę również zrobię taką samą i przyszyję/przykleję/przymocuję w
inny sposób. Też mi wolno.
Gdyby "konkretna firma" zechciała dowodzić, że wyprodukowany przez nią
munudurek jest dziełem w rozumieniu ustawy o prawach autorskich itd.,
to... no, życzę powodzenia.
Mógłby ewentualnie wchodzić w grę wzór przemysłowy. Ale on wymaga
rejestracji - a to też łatwe nie jest, bo mundurek musiałby się wyraźnie
różnić od innych już używanych. A gdyby nawet się udało, to firma
mogłaby Ci zabronionić korzystania w celach zarobkowych lub zawodowych...
Logo szkoły - tu mogą wchodzić w grę prawa autorskie (generalnie moim
zdaniem nie będą, bo tarcze sztampowe są, ale załóżmy, że w tym
przypadku to Dzieło Artysty). I co z tego? Mogę sobie kopię namalować na
kurtce czy wytatuować na klacie i nosić. Dziecko też może. To się bodaj
dozwolony użytek nazywa.
--
Jarek
Kamil 27.11.98, Police
To tylko moje prywatne opinie.
|