Data: 2013-01-04 01:08:48
Temat: Re: Taka zdrada!
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 4 Jan 2013 01:35:21 +0100, Fragile napisał(a):
> Dnia Fri, 4 Jan 2013 01:09:45 +0100, Ikselka napisał(a):
>
>> Dnia Fri, 4 Jan 2013 01:04:37 +0100, Fragile napisał(a):
>>
>>> Dnia Fri, 4 Jan 2013 00:57:59 +0100, Ikselka napisał(a):
>>>
>>>> Dnia Fri, 4 Jan 2013 00:46:35 +0100, Fragile napisał(a):
>>>>
>>>>>> XL z myślą o niewiedzącej Bernadetcie...
>>>>>>
>>>>> Ale co ma piernik do wiatraka?
>>>>
>>>> Ano to, że nie jest "lepszym" katolikiem ten, kto zna wszystkie dogmaty i
>>>> sypie nimi jak z rękawa - bowiem nawet całkowita ich nieznajomość nie
>>>> obniża wartości wiary, a w szczególnych przypadkach może być nawet powodem
>>>> do wywyższenia (powołania) przez Boga do zaświadczania w Jego imieniu.
>>>>
>>> Tyle tylko, że tu nikt o "lepszości" katolika nad katolikiem, czy człowieka
>>> nad człwowiekiem, czy o wartości wiary nie mówi... Ja pół zdania na temat
>>> "bycia lepszym czy gorszym" katolikiem nie napisałam, stąd moje "co ma
>>> piernik do wiatraka".
>>
>> To w sumie było i do Ciebie, i do Renaty, bo w toku następujących Waszych
>> wypowiedzi po sobie... Renata napisała o koniecznej wg niej korelacji
>> deklarowania się jako katolik z obeznaniem z dogmatami swej wiary. Domyslny
>> sens jej wypowiedzi jest oczywisty - czyli że jak ktoś deklaruje się jako
>> katolik, a dogmatów nie zna, znaczy "gorszy".
>>
> Ja tak nie uważam. Nie szufladkuję ani ludzi, ani katolików na
> lepszych/gorszych, nie oceniam pod względem wierzący/niewierzący,
> praktykujący/niepraktykujący, biedny/bogaty, czarny/żółty etc.
> Chodziło mi jedynie o poprawne zrozumienie Niepokalnanego Poczęcia. Myślę,
> że Renacie też o to chodziło.
Przy okazji jednak negatywnie sklasyfikowała nieobeznatych.
--
XL
|