Data: 2005-10-17 09:05:06
Temat: Re: Taniec towarzyski
Od: "Ann" <b...@a...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Nixe" <n...@f...peel> napisał w wiadomości
news:diohnd$igm$1@news.mm.pl...
> Nie wiem, czy Martyna dojdzie do takiego
> etapu. Ma słomiany zapał.
U nas tez bylo roznie. Mowilismy wtedy: idz i powiedz to pani. Jak nie
chcesz to nie musisz chodzic, ale musisz pojsc i powiedziec. Nie szla. :-)
> A wydawałoby się, że taniec akurat nie wymaga jakiegoś szczególnego
> wykosztowania się. Rozumiem - narciarstwo, windsurfing, ale taniec? ;-)
Jak
> to pozory mylą.
No to Ci wylicze. :-) Co miesiac 110zl za zajecia + 5zl skladka. Rocznie
40zl skladka. Za ksiazeczke startowa bylo chyba 20zl + 4 zdjecia. Karta
magnetyczna 20zl. Buty do tanca 100zl (na razie ma te same 2 rok).
Sukienka na tym etapie to 150-200zl. Jakby samemu szyc to w sumie moze
polowe sie zaoszczedzi. Ale jak bedzie starsza to moje umiejetnosci juz
nie wystarcza. Sukienka moze kosztowac 1000zl. A musi miec dwie, jedna do
standardu, jedna do laciny (latynoamerykanskie o ile dobrze pisze..).
Jesli chce sie cos osiagnac to trzeba jezdzic na turnieje. Odbywaja sie
prawie co tydzien w roznych miastach. Za start pary placi sie ok. 20 zl,
do tego bilet dla jednej osoby tez ok. 20zl. Niestety nie ma darmowego
wejscia nawet dla jednego opiekuna. Policz jeszcze paliwo lub bilety,
jakies jedzenie, czasem moze nocleg, bo czesto rejestracja par jest np. od
godziny 8. No i czas. Turnieje najczesciej sa w soboty, ale nie zawsze.
Moze dla niektorych to nie wyglada szczegolnie duzo, ale jak policzy sie
wszystkie miesieczne oplaty, przedszkole, angielski, to jednak te
dodatkowe koszty troche bija po kieszeni. Aha. No a ci, ktorzy juz
powaznie to biora to i lekcje indywidualne... Podobno bez nich to nie
osiagna duzo.
Pozdrawiam
Ann
|