Data: 2003-08-16 08:49:42
Temat: Re: 'Technika informacyjna' na poziomie liceum profilowanego / technikum
Od: Sławomir Żaboklicki <z...@k...chip.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Grendel" <n...@...co.mi.zrobisz> napisał w wiadomości
news:3f3d4f82$1@news.home.net.pl...
> Użytkownik Sławomir Żaboklicki napisał:
>
>
> > Informatyka jest dla klas wyższych. Tu obowiązuje, jak w każdym innym
> > przedmiocie, założenie przygotowania do studiów informatycznych lub
> > pokrewnych.
>
> łagodnie mówiąc - bzdura. Czyli "przydotowanie do studiów
> informatycznych", dla przyszłych studentów socjologii, psychologii,
> filologii germańskiej, itd... ;-) ql... No cóż.. Pan każe, niewolnik
> musi... Będziemy męczyć ;-)
Nie zrozumiałeś. Socjologowie, psycholodzy przyśli nie muszą iść do
klasy informatycznej. Mogą iść do innych klas. Nie ma obowiązku
uczenia się informatyki po pirwszej klasie liceum.
Liceum przygotowuje do dalszych studiów. taki jest system. Dlaczego
na np. biologię trafia uczeń znający podstawy tej nauki, a na informatykę
ma trafiać podwórkowy amator którego wpierw trzeba oduczyć tego, czego
sie "nauczył" w szkole? Zaznaczam, że takie jest rozumowanie środowiska
akademickiego. Ja osobiście uważam, że informatyka w szkole to cos
więcej.
>
>
> > co jest określone w podstawach i w tzw syllabusie
> > czyli spisie umiejętności, jakie Twoi uczniowie mają posiąść.
>
> Czytałem i szczerze mówiąc te 'umiejętności' mogą mieć skrajnie różne
> poziomy - zależnie od chęci nauczyciela i uczniów. Pamiętam chociażby
> sformułowanie "tworzenie prostych kwerend" - pytanie techniczne - kiedy
> kończy się "prosta" a zaczyna "skomplikowana"? ;-)
Przyjmij regułę: jedna linijka to prosta kwerenda, wiele linijek to złożona.
A tak na poważnie, to proste są kwerendy wybierające. Np. znajdź wszystkie
towary, które zalegaja w magazynie dłużej niż miesiąc i mają cenę większą
od 100 zł.
>
> > oprogramowaniem. Jedynie słuszne to takie, którego bedę potrzebował w życiu.
>
> ja, czy uczniowie? To co ja myślę, że będzie potrzebne w życiu, czy to
> co oni myślą, że będą potrzebować w życiu? Ciężka sprawa ;-)
Oczywiście, że uczniowie. ;)
> > Siedzieliśmy nad tym problemem długo i w końcu wymyśliliśmy program nauczania
> > i dla zapaleńców i dla ludzi,
>
> czyli klasyczne (acz oczywiście nieoficjalne ;-)) 'kto zdaje maturę z
> informatyki, ręka do góry?' ;-)
W klasie bedziesz miał 2-3 interesujących się na prawdę informatyką,
5-10 "informatyków" i resztę, co chcą wiedzieć czym ta informatyka jest,
nabyć umiejętności jej wykorzystywania. I musisz ich uczyć. Przegniesz w kierunku
informatyki, to rozpędzisz klasę, przegniesz w kierunku użytkowym, to Cie
rodzice maturzystów rozpędzą.
>
> > witryny www.empi2.poznan.pl w dziale zapowiedzi). Metoda z grubsza polega
> > na podziale klasy na zespoły problemowe.
>
> maniacy klepią kod, a reszta bawi się w ubranie wyników w kolorową
> prezentację? ;-) też można ;-)))
jeśli przygotuje i wygłosi prezentację zgodnie z regułami sztuki, to czemu nie.
Może też przygotować materiały do dydaktycznej aplikacji z biologii, a jak
mówisz "maniacy" aplikacje tę napiszą. Tak na marginesie. Klepanie kodu, to
mniej niz 10% czasu tworzenia oprogramowania.
--
Pozdrawiam
SZ
|