Data: 2006-08-02 12:50:13
Temat: Re: Technologia w społeczeństwie
Od: "Slawek [am-pm]" <sl_d(na_poczta.onet.pl)@tutaj.nic>
Pokaż wszystkie nagłówki
"entroper" <e...@C...spamerom.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:eapvhe$cfk$1@nemesis.news.tpi.pl...
[ciach zabawki]
> tyle, że niestety po 400km stoi 3.5 godziny. Oczywiście, o ile jest tam
> odpowiednia ładowarka. Poza tym te baterie niekoniecznie muszą stanieć, no i
> nie policzyłeś reszty samochodu + ładowarki :)
Dalej marudzisz. ;-) Po pierwsze, wszystko tanieje, baterie również.
Po drugie, ładowarka jest niepotrzebna, już jeździ w samochodzie.
Potrzebne jest tylko gniazdko (w Polskich warunkach będzie to
tak zwana "moc"). Po trzecie, za parę lat zasięg może wzrosnąć,
a czas ładowania się skrócić. Po czwarte, można pomyśleć o całym
wymiennym bloku baterii. W 30 sekund wyciągasz na jakiejś stacji
"benzynowej" rozładowany blok, wrzucasz naładowany - i dopłacasz
tylko różnicę na deficyt energii. Po piąte - wspominałem coś o napędzie
hybrydowym (na przykład ogniwa paliwowe poza miastem, akumulator
w mieście, a system działa w ten sposób pod rygorem ustawy).
>> Może ukrócone będzie wreszcie finansowanie bandyckich reżimów,
>> przypadkowo dysponujących ropą, która im za darmo tryska z ziemi.
>
> zamiast tego będzie finansowanie rodzimych bandyckich reżimów. Nie wyobrażasz
> sobie chyba, że panśtwo dopuści do tego, żeby kierowcy jezdzili po kosztach
> paliwa :) Samochód NIGDY nie będzie tani w eksploatacji. Ktoś musi płacić na
> dzieci Vesemira ;)
Wolałbym nie płacić. Co do akcyzy na prąd - nie od razu rodzimy, bandycki
reżim na to wpadnie albo się na to zdecyduje. Zauważ, ile lat państwo polskie
pozwalało "bezkarnie" użytkować samochody z instalacją gazową.
A podejrzewam, że w ramach pro-ekologicznego zadęcia promowana
będzie przez wiele lat przesiadka z pojazdów benzynowych na bateryjne.
Wabikiem będzie tutaj właśnie mniejsze obciążenie akcyzą prądu niż benzyny.
Tak sobie tutaj pogadaliśmy o fajnych gadżetach, ale chciałbym zwrócić
uwagę na to, że nieprawdą jest (co tu i ówdzie twierdziłeś), jakoby rozwój
technologii nie rozwiązywał żadnych problemów. Otóż rozwiązuje, i to
wiele, a przy okazji produkuje mnóstwo nowych, o których naszym
pra-przodkom i pra-tyłkom nawet się nie śniło. Wskazałem na przykład
pewne społeczności, które tylko dzięki rozwojowi technologii
w innych częściach świata zyskały nagle a niespodziewanie bogactwa,
których (mając feudalno-plemienną mentalność) nie potrafią
w "cywilizowany" sposób skonsumować/spożytkować.
--
Sławek
|