Data: 2011-07-02 13:59:34
Temat: Re: Temat
Od: medea <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-07-02 14:18, Vilar pisze:
>
> Użytkownik "Ghost" <g...@e...pl> napisał w wiadomości
> news:iun2jt$nps$1@mx1.internetia.pl...
>>
>> Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
>> news:iun1mq$dn8$1@news.onet.pl...
>>>
>>> Użytkownik "Ghost" <g...@e...pl> napisał w wiadomości
>>> news:iun1d0$7h0$1@mx1.internetia.pl...
>>>>
>>>> Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
>>>> news:iumun9$104$1@news.onet.pl...
>>>>>
>>>>> Użytkownik "Hanka" <c...@g...com> napisał w wiadomości
>>>>> news:9e41bb24-acb7-4481-ab42-d2798a6527b4@v10g2000yq
n.googlegroups.com...
>>>>> On 1 Lip, 11:41, "Ghost" <g...@e...pl> wrote:
>>>>>> Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> n
>>>>>> > Trzeba, na jakimś etapie, podjąć świadomą decyzję "albo w
>>>>>> jedną, > albo w
>>>>>> > drugą".
>>>>>> A co to jest swiadoma decyzja?
>>>>>
>>>>> Odwrotnosc odruchu bezwarunkowego.
>>>>>
>>>>> No coo, przeciez prawde mowie :)
>>>>>
>>>>> _____
>>>>>
>>>>> Hah, a co jeśli akurat się pokryją???? Hmm?
>>>>
>>>> Jakim cudem?
>>>
>>> Np. Kiedy odruch bezwarunkowy pokryje się z podjętą świadomie decyzją.
>>>
>>> Nie dopuszczasz takiego kuriozum?
>>
>> Ale zdajesz sobie sprawe, ze zanim dotrze cos do Twojej swiadomosci
>> to odruch juz dawno sie zakonczyl? A co tu mowic o podejmowaniu decyzji.
> Ale wiesz, że odruch bezwarunkowy (i teraz powiedz mi czym jest ten
> odruch w przypadku zaufania i wiary, o których tu rozmawiamy), można
> odkręcić (w innych sytuacjach, niż powyższe, można np. po coś
> wytłumaczyć, przeprosić.. itd).
>
> Właśnie o to mi chodziło, wsiadasz tu na swojego ulubionego konika, a
> temat, który mnie akurat ciekawy szlag trafia.
W tym zakresie temat w ogóle kuriozalny, bo zaufanie nie zależy tylko od
naszych odruchów i decyzji (jakkolwiek je rozumieć), ale też od tej
drugiej osoby. Nawet jeśli my możemy sobie podjąć decyzję o ufaniu, to
jak długo w niej wytrwamy, już nie jest kwestią wyłącznie naszej
decyzji. Chyba że (w razie czego) zdecydujemy się nazywać zaufaniem
zwykłą naiwność - to wtedy tak. ;)
Niemniej jednak "temat" chyba dotyczył czegoś innego, a nie stricte
stosunków międzyludzkich (o ile dobrze zrozumiałam intencje autora).
Ewa
|