« poprzedni wątek | następny wątek » |
121. Data: 2010-03-07 22:30:37
Temat: Re: Temat stary jak świat.Dnia Sun, 7 Mar 2010 23:24:04 +0100, <..>__ ~* napisał(a):
> Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał
>
>> Nawet królowie rezygnowali z miłości w imię wyższych celów.
> --
> Czyli zabijania ?
Nie, wyższe cele to np dobro państwa, vide ks. Karol, poślubiając Dianę.
> A może już by lepiej zrobili zajmując się miłością ? :o/
Niektórzy tak zrobili - vide Edward VIII i Wallis Simpson. Czy lepiej? - a
kogo to obchodzi dziś, skoro nie był już królem?
:-)
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
122. Data: 2010-03-07 22:31:23
Temat: Re: Temat stary jak świat.Dnia Sun, 7 Mar 2010 23:25:40 +0100, <..>__ ~* napisał(a):
> Jeśli lubisz pewność, to czemu zachwalasz niepewność ? :o/
To znaczy co?
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
123. Data: 2010-03-07 22:32:06
Temat: Re: Temat stary jak świat.Dnia Sun, 7 Mar 2010 23:27:33 +0100, <..>__ ~* napisał(a):
> Dlaczego nie wolno mi się zwracac do Boga ?
> Tylko katolikom wolno ?
A wierzysz w Boga?
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
124. Data: 2010-03-07 22:33:24
Temat: Re: Temat stary jak świat.Dnia Sun, 7 Mar 2010 23:27:59 +0100, Fragile napisał(a):
> Po prostu zdajesz sie calkowicie zapominac o
> MILOSCI, ktora laczy malzonkow. Co czulbys,
> gdybys kochal swoja zone/partnerke ponad zycie,
> a ta np. ciezko zachorowala czy ulegla np. wypadkowi
> i zostala sparalizowana czy w jakikolwiek inny sposob
> stala sie niezdolna do aktywnosci seksualnej?
> Czy bylbys w stanie szukac seksu poza malzenstwem/
> zwiazkiem? Czy przestalabys ja kochac?? Postrzegalbys
> ja inaczej niz dotychczas? Majac na uwadze, ze rozmawiamy
> o zwiazku opartym na MILOSCI - czy bylbys w stanie ja
> zostawic i pojsc na bok, by sie zaspokoic z inna??
Ostatnio znów miałam okazję obserwować łabędzią parę, tzn jednego łabędzia,
który trwał przy padłej partnerce...
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
125. Data: 2010-03-07 22:34:26
Temat: Re: Temat stary jak świat.Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał
>>>> Ok., i co, drugie jest uwiązne na całe życie,
>>>> nawet jak potrzebuje seksu ?
>>>
>>> Seks to nie tylko stosunek płciowy.
>> --
>> To całe życie to tylko ciało, nawet jeśli istnieje przyszłe,
>> śmierć ciał najlepszym dowodem.
>> A wola mężczyzny to tylko ciało ? :o/
> Seks to obcowanie DWÓCH ciał na rżne sposoby.
> Niekoniecznie przez stosunek płciowy.
--
Ale komu właściwie przeszkadza stosunek płciowy ?
>> 1 Kor 7:3-4
>> 3. Mąż niech oddaje powinność żonie, podobnie też żona mężowi.
>> 4. żona nie rozporządza własnym ciałem, lecz jej mąż;
>> podobnie też i mąż nie rozporządza własnym ciałem, ale żona.
>> (BT)
>>
>> No więc jak, ma prawo czy nie ?
>
> Chyba zbyt instrumentalnie podchodzisz do ciała.
--
To przecież tylko ciało, jeszcze chwila i bach do piachu.
Coś taka skąpa. I przecież dusza bardziej się liczy. :o)
>>>> Ty, będąc sparaliżowana od bioder,
>>> Czemu tylko od bioder?
>> --
>> Tak dla przykładu.
>> I sama głowa reaguje na bodźce seksualne.
>
>
> Otóż to. Jeśli nie bedę czuła niczego ciałem, to sobie wyobrażę, że czuję,
> ożywię moje wspomnienia - i to będzie taki sam piękny seks. Zdaje mi się
> jednak, że wykraczam w tym momencie poza najdalsze rejony Twojej
> świadomości
> :-)
Twoja wyobraźnia, to jeszcze nie partnerstwo.
Zdaje się że poza Twoją świadomość wykracza to,
że nie tylko katolicy są na świecie, i też chcą żyć w niebie, tak ?
A słyszałaś, że nieomylne pedały z Watykanu twierdzą,
że poza kościołem katolickim nie ma zbawienia, tak ?
:o)
Ufasz im ?
Z jakiego powodu ?
Bo tak Cię nauczyli rodzice, czy sama to przemyślałaś ?
>>>> byś żałowała mężowi seksu, nawet gdybyś nic nie czuła ?
>>>
>>> Gdybym była aż tak chora, mój mąż za bardzo by cierpial z powodu mego
>>> bólu/choroby, aby czuć potrzebę seksu. vice versa.
>>> Tragedia czyni w życiu zupełnie inne priorytety, niż seks.
>> --
>> Ale go nie musi usuwać, wszystko zalezy od potrzeb współmałżonków, tak ?
>
> Nie.
--
Jak to nie ?
Tylko Twoje potrzeby się liczą ?
>>>> A gdyby poszukał seksu poza małżeństwem, to co ?
>>> Nie ma takiej opcji.
>> ---
>> Jest taka opcja, to oczywiste, nie żyjesz sama na tym świecie,
>> a doktryna katolicka nie jest jedyną opcją dla świadomości człowieka.
>
> Ja mówię o priorytetach mojego męża i moich, poza wszelką wiarą.
--
Nie jesteś poza wiarą, lecz w wierze, ale są też inni wierzący
na tym świecie i też pragną znaleźć się w niebie, a mają inne poglądy
niż Ty i Twój mąż.
>>>> Dobry Bóg porazi piorunem ? :o/
>>> Nie porazi, bo nie będzie miał za co.
>> --
>> Czyli wolno ?
>
> Co wolno?
--
Uprawiać seks poza małżeństwem w ważnych
wypadkach ?
> --
> Ikselka.
zdar
<..>___ ~*
( _ ) .__.'
al_bakarah
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
126. Data: 2010-03-07 22:36:41
Temat: Re: Temat stary jak świat.Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał
>> Jeśli lubisz pewność, to czemu zachwalasz niepewność ? :o/
> To znaczy co?
--
Jak regulujesz swoim mechanizmem rozrodczym ?
> --
> Ikselka.
zdar
<..>___ ~*
( _ ) .__.'
al_bakarah
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
127. Data: 2010-03-07 22:37:12
Temat: Re: Temat stary jak świat.Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał
>> Dlaczego nie wolno mi się zwracac do Boga ?
>> Tylko katolikom wolno ?
> A wierzysz w Boga?
> --
> Ikselka.
Jak mam nie wierzyć, skoro to mój rodzony Ojciec :o)
zdar
<..>___ ~*
( _ ) .__.'
al_bakarah
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
128. Data: 2010-03-07 22:39:31
Temat: Re: Temat stary jak świat.Ender pisze:
> Chyba troszeczkę zaczynasz mnie przerażać.
> Dopuszczasz do siebie takie skojarzenia?
Po prostu zwizualizowałam sobie ciebie jako żywego faceta. Zawsze tak
robię z ludźmi, od dziecka - wyobrażam ich sobie w różnych sytuacjach.
> Poza tym to nie moje dylematy były,
> a jedynie możliwie obiektywnie przedstawiłem swoje obserwacje.
Oczywiście. Potrafię czytać. I właśnie sposób, w jaki to napisałeś mówi
najwięcej.
> Żeby czegoś nie idealizować ani nie krytykować.
> Dostrzegasz teraz tą subtelną różnicę w postaciach,
> które chyba nie zgadnę, czym ciebie tak zbulwersowały?
Nie zgadniesz z pewnością.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
129. Data: 2010-03-07 22:39:47
Temat: Re: Temat stary jak świat.Dnia Sun, 7 Mar 2010 23:34:26 +0100, <..>__ ~* napisał(a):
> Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał
>
>>>>> Ok., i co, drugie jest uwiązne na całe życie,
>>>>> nawet jak potrzebuje seksu ?
>>>>
>>>> Seks to nie tylko stosunek płciowy.
>>> --
>>> To całe życie to tylko ciało, nawet jeśli istnieje przyszłe,
>>> śmierć ciał najlepszym dowodem.
>>> A wola mężczyzny to tylko ciało ? :o/
>> Seks to obcowanie DWÓCH ciał na rżne sposoby.
>> Niekoniecznie przez stosunek płciowy.
> --
> Ale komu właściwie przeszkadza stosunek płciowy ?
>
>
>>> 1 Kor 7:3-4
>>> 3. Mąż niech oddaje powinność żonie, podobnie też żona mężowi.
>>> 4. żona nie rozporządza własnym ciałem, lecz jej mąż;
>>> podobnie też i mąż nie rozporządza własnym ciałem, ale żona.
>>> (BT)
>>>
>>> No więc jak, ma prawo czy nie ?
>>
>> Chyba zbyt instrumentalnie podchodzisz do ciała.
> --
> To przecież tylko ciało, jeszcze chwila i bach do piachu.
> Coś taka skąpa. I przecież dusza bardziej się liczy. :o)
>
>
>>>>> Ty, będąc sparaliżowana od bioder,
>>>> Czemu tylko od bioder?
>>> --
>>> Tak dla przykładu.
>>> I sama głowa reaguje na bodźce seksualne.
>>
>>
>> Otóż to. Jeśli nie bedę czuła niczego ciałem, to sobie wyobrażę, że czuję,
>> ożywię moje wspomnienia - i to będzie taki sam piękny seks. Zdaje mi się
>> jednak, że wykraczam w tym momencie poza najdalsze rejony Twojej
>> świadomości
>> :-)
>
> Twoja wyobraźnia, to jeszcze nie partnerstwo.
> Zdaje się że poza Twoją świadomość wykracza to,
> że nie tylko katolicy są na świecie, i też chcą żyć w niebie, tak ?
>
> A słyszałaś, że nieomylne pedały z Watykanu twierdzą,
> że poza kościołem katolickim nie ma zbawienia, tak ?
> :o)
> Ufasz im ?
> Z jakiego powodu ?
> Bo tak Cię nauczyli rodzice, czy sama to przemyślałaś ?
>
>
>>>>> byś żałowała mężowi seksu, nawet gdybyś nic nie czuła ?
>>>>
>>>> Gdybym była aż tak chora, mój mąż za bardzo by cierpial z powodu mego
>>>> bólu/choroby, aby czuć potrzebę seksu. vice versa.
>>>> Tragedia czyni w życiu zupełnie inne priorytety, niż seks.
>>> --
>>> Ale go nie musi usuwać, wszystko zalezy od potrzeb współmałżonków, tak ?
>>
>> Nie.
> --
> Jak to nie ?
> Tylko Twoje potrzeby się liczą ?
>
>
>
>
>>>>> A gdyby poszukał seksu poza małżeństwem, to co ?
>>>> Nie ma takiej opcji.
>>> ---
>>> Jest taka opcja, to oczywiste, nie żyjesz sama na tym świecie,
>>> a doktryna katolicka nie jest jedyną opcją dla świadomości człowieka.
>>
>> Ja mówię o priorytetach mojego męża i moich, poza wszelką wiarą.
> --
> Nie jesteś poza wiarą, lecz w wierze, ale są też inni wierzący
> na tym świecie i też pragną znaleźć się w niebie, a mają inne poglądy
> niż Ty i Twój mąż.
Ich sprawa.
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
130. Data: 2010-03-07 22:41:33
Temat: Re: Temat stary jak świat.XL pisze:
> Dnia Sun, 07 Mar 2010 23:18:57 +0100, medea napisał(a):
>
>> XL pisze:
>>
>>> Mnie to ani ziębi, ani grzeje. Mnie to nie dotyczy, ani sama nie mam w
>>> swoim starannie dobranym towarzystwie ludzi zakłamanych.
>> Taki mały prztyczek? No cóż, ludzi, z którymi się np. chodzi do szkoły,
>> nie wybiera się na ogół.
>>
>> Ewa
>
> Ja już nie chodzę do szkoły od dawna.
To był przykład.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |