Data: 2019-08-09 03:09:31
Temat: Re: To dopiero jest ogloszenie spoleczne!
Od: "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu piątek, 9 sierpnia 2019 02:51:42 UTC+2 użytkownik Izaura napisał:
> On 2019-08-09 02:38, Jakub A. Krzewicki wrote:
> > W dniu piątek, 9 sierpnia 2019 02:30:42 UTC+2 użytkownik Izaura napisał:
> >> On 2019-08-08 13:43, Trybun wrote:
> >>> W dniu 07.08.2019 o 19:23, Izaura pisze:
> >>>> On 2019-08-07 13:35, Trybun wrote:
> >>>>> W dniu 05.08.2019 o 22:04, Izaura pisze:
> >>>>>>
> >>>>>>>> Małżeństwo otrzymuje te przywileje, ponieważ, małżeństwo dostarcza
> >>>>>>>> _nowych_ członków, temu społeczeństwu.
> >>>>>>>>
> >>>>>>>
> >>>>>>> Nie jest to prawdą, czyli nie jest tak że małżeństwo= nowy obywatel.
> >>>>>>>
> >>>>>>
> >>>>>> To prawda!
> >>>>>> Bywa, że małżeństwo 'dostarcza' kilku, (ekstremalnie, kilkunastu),
> >>>>>> nowych członków społeczeństwa.
> >>>>>> Ale nie liczba jest istotna, nie to tu chodzi.
> >>>>>>
> >>>>>> Chodzi o to by ci nowi członkowie społeczeństwa byli zdolni również
> >>>>>> dostarczać nowych członków tejże społeczności.
> >>>>>> Wiąże sie to z nabyciem umiejętności kwalifikowanych, oraz wzorców
> >>>>>> kulturowych i społecznych.
> >>>>>>
> >>>>>
> >>>>> Naciąganie rzeczywistości. "Dostarczenie" nie jest warunkowane
> >>>>> związkiem małżeńskim. Tak więc nie ma żadnych racjonalnych powodów do
> >>>>> tego aby odmieńcom zakazywać wchodzenia w takie związki.
> >>>>>
> >>>>
> >>>>
> >>>> Niemniej jednak, ktoś koniecznie musi im wytłumaczyć, że związek
> >>>> jednopłciowy nigdy nie będzie, jak zwiazek kobiety i mężczyzny.
> >>>>
> >>>
> >>> Ale może funkcjonować na zasadach które nie robią z nich kogoś gorszego.
> >>> Po prostu wykreślić tą dyskryminującą bzdurę o płci i już tym samym
> >>> powinniśmy zadowolić wszystkich - hetero poza monopolem nic nie tracą,
> >>> homo nie czuja się pokrzywdzeni. Poza tym jak można tworzyć konstytucję
> >>> w której ani wzmianki o tzw trzeciej płci? Dlaczego ten zbiór praw
> >>> neguje fakt ich istnienia w społeczeństwie?
> >>>
> >>
> >>
> >> Ale, ta 'bzdura o płci', jest fundamentalnym elementem "tolerancji
> >> represywnej".
> >>
> >> http://www.historiasztuki.com.pl/025-00-04-GENDER.ph
p#tol
> >>
> >> TOLERANCJA REPRESYWNA
> >>
> >> "Prowadzona pod hasłem rewolucji seksualnej rewolucja kontrkulturowa lat
> >> 60-tych, chociaż poderwała autorytet tradycyjnej kultury i przygotowała
> >> grunt do kolejnych przemian, poniosła klęskę. Jedną z przyczyn tej
> >> klęski była kształtowana od wieków w tradycyjnej kulturze zasada
> >> tolerancji, która w ogóle umożliwiła publiczną działalność neomarksistom
> >> (w systemie represyjnym siedzieliby oni w więzieniach) i znaczną
> >> liberalizację zasad życia społecznego. Przeczucie tej klęski skłoniło
> >> współtwórcę neomarksistowskiej teorii krytycznej Herberta Marcuse do
> >> zakwestionowania tradycyjnego pojęcia tolerancji i przedstawienia
> >> definicji nowej "tolerancji represywnej" uprawniającej postępowe
> >> mniejszości do reedukowania lub eliminacji konserwatywnej większości.
> >> Marcuse wprowadził również brzemienną w skutki, nową definicję prawdy
> >> prowadzącą do subiektywizacji rzeczywistości."
> >>
> >>
> >> Jak przedstawia sam autor, prowadzi to wprost do: "subiektywizacji
> >> rzeczywistości" a to już jest dość daleki odlot!
> >>
> >>
> >> //tu całość:
> >> http://www.historiasztuki.com.pl/025-00-04-GENDER.ph
p
> >>
> >> --
> >
> > Z tym, że akurat Marcuse uznawał tolerancję klasyczną za represywną w drugą
> > stronę i tylko delikatnie zasugerował odwrócenie wektora represji.
> > W końcu i tak Zachodek ma szczęście, bo co by było, gdyby neomarksistom
> > przyszły do głowy klasyczne represje bez tolerancji?
> > A tak, oni sobie żyją i dają w sumie było nie było innym żyć, chociaż
> > z oporami, do których skali prawo mocno ograniczają większości, jednak nie
> > sobie.
> >
>
> To wszystko do tego zmierza.
> Jednak, aby stosować 'klasyczny', (kinetyczny), terror wobec reakcyjnego
> społeczeństwa, trzeba dysponować jakimś aparatem przemocy.
Akurat "neo" niekoniecznie do tego zmierzają, bo raczej chcą być kochani
i postrzegani jako osoby przyjemne w aparycji i odbiorze, oczywiście przy
sporej nierównowadze sił na ich korzyść jako mniejszości.
Są bardziej ambitni od marksistów klasycznych stosujących środki energetyczne,
wręcz gardzą nimi.
|