Data: 2005-01-07 07:04:11
Temat: Re: Tradycyjny model rodziny
Od: "Basia Z." <bjz@USUN_TO.poczta.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Dariusz Drzemicki" :
>
> To nie tak. Zdrada jest naganna, więc jak może należeć do tradycji?
>
Ale realnie tak było.
Czytałeś "Moralnośc pani Dulskiej" ?
Czytałeś "Chłopów" ?
Czytałeś biografie wielu sławnych ludzi z końca XIX i pocz XX w. ?
Oni przecież nic innego nie robili tylko się zdradzali.
;-)
Co wynikało zresztą wg mnie ze sposobu zawierania małzeństwa, które bardziej
bylo kontraktem finansowym, a mniej związkiem kochających się ludzi.
Nic zatem dziwnego że w takim małzeństwie mężczyzna szukał szczęścia gdzie
indziej.
Na prawdę kochające się i nie zdradzające się małżeństwa należały do
rzadkości.
U mieszczństwa i szlachty obowiązywała podwójna moralność, na mocy której
mężczyzna miał prawo do zdrady, a kobieta nie.
U chłopów wiernosć z reguły była traktowana dość luźno.
> Wszystko się zmieniło dopiero
> > w
> > czasie II wojnie światowej jak moja mama zaczęła pracować i wzięła
babcię
> > na
> > swoje utrzymanie. Wtedy mogły odejść od dziadka.
>
> Dlaczego?
>
Ono dlatego ze w 1939 r. dziadek stracił swoją doskonałą pracę (bo hutę
zajęli Niemcy i nie tolerowali tam pracowników Polaków, zwłaszcza na
wyższych stanowiskach), musieli uciekać przez Niemcami (bo dziadek należał
do polskich towarzystw na Śląsku), przeprowadzili się do Warszawy, a babcia,
ktora przez całe życie nie pracowała zaczęła handlować na rynku ciuchami i
innymi rzeczami i to ona zaczęła utrzymywać rodzinę. Potem w wieku lat 16
poszła do pracy moja mama. Jak zaczęły zarabiać na swoje utrzymanie i być
niezależne mąż i ojciec (taki jaki był), przestał im być potrzebny.
On wtedy wyjechał do kochanki i przez jakiś czas był na jej utrzymaniu,
potem znalazł inną pracę.
Tak na prawdę już znacznie wczesniej to nie była dobra rodzina, chociaż na
zewnątrz wszysko wyglądało OK.
Ale z powodu zależnosci tylko finansowej byli razem.
> > To ja już wolę nie mieć służącej, sama pracować na 1 1/2 etatu i
jeszcze
> > sprzątać sama dom niż mieć taki "tradycyjny model rodziny".
>
> I być sama?
>
Dlaczego sama ?
Powyżej pisałam o swoim modelu rodziny - kiedy obydwoje partnerzy są
równoprawni, są sobie wierni, ważne decyzje podejmują wspólnie.
Pozdrowienia.
Basia
|