Data: 2005-01-07 14:16:39
Temat: Re: Tradycyjny model rodziny
Od: "idiom" <i...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Andrzej Garapich" <garapich malpa isez kropka pan kropka krakow
kropka pl a t...@t...zmyłka> napisał w wiadomości
news:d15tt0h4lbc8js8gi45lfgo8f6jtlpb05r@4ax.com...
> Mimo wszystko - rzadko spotyka
> się teraz facetów, którzy porzucają rodziny, czasami
> kilkoro dzieci, skazując je na ubóstwo i tułaczkę,
> zmuszając dzieci do pracy itp. A 100 lat temu, jak
> widać, było to o wiele częstsze.
No, popatrz, a ja miałam wrażenie, że dziś dzieje się to częściej i na
dodatek byłam święcie przekonana (ba, miałam jakieś wewnętrzne wyrzuty!), że
spowodowałyśmy to same, swoją niezależnością i większą zaradnością (myślę,
że dziś kobiecie o wiele łatwiej poradzić sobie niż 100 lat temu) - stało
się to katalizatorem męskiej niefrasobliwości.
Ciekawa jestem, jakie wyniki dałyby (niemożliwe już dziś do przeprowadzenia)
badania na ten temat na przestrzeni wieków. Na ile nasze wrażenia są
prawdziwe, a na ile wynikają z "osobistych" doświadczeń czy raczej kontaktów
z tym zjawiskiem przed laty lub dziś. Na ile na moje zdanie wpływa fakt, że
wśród moich przodków bywali w większości mężczyźni odpowiedzialni, a wśród
mnie współczesnych jest kilka kobiet, które, gdyby czekały na
odpowiedzialność mężczyzn, umarłyby wraz ze swoimi dziećmi śmiercią
głodową....
pozdr
Monika
|