Data: 2011-01-10 13:25:10
Temat: Re: Transformator z hamerykanskiego na polskie.
Od: neoniusz <n...@j...org>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 11-01-10 12:30, 666 pisze:
> Byłoby oczywiście 50 Hz zamiast 60 Hz (dla silników to spory spadek prędkości
> obrotowej o 20%, ale jak z pozostałymi parametrami: mocą i momentem
> obrotowym?).
> Ciekawią mnie rozwiązania zastosowane praktycznie przez Was.
> Mieszkanie nie dom, na etapie deweloperskim nie pomyślałem o osobnym obwodzie
> 110 V (a pewnie i szkoda).
> Czy transformatorki warto też ściągać ze Stanów (znów: różnica cen), czy
> raczej szukać u nas na miejscu?
Ja mam w domu zrobione dwa osobne obwody. 110V jest przerabiane przez
dosc spory transformator. Czemu spory? No wiec tak. Na owym
transformatorze funkcjonuja:
- pralka GE
- suszarka GE
- spora lodowka Frigidaire SBS (i to nie te polskie SBS, tylko naprawde
niezla krowa)
- silnik i caly osprzet od bramy wjazdowej
- silnik i caly osprzet od bramy garazowej
Pralka i suszarka uzywane sa kilka razy w tygodniu.
Dodatkowo czasem inne pierdoly jak wiertarki, oswietlenie.
Nie wiem jak to dokladnie wyglada, bo robil mi to ojciec -
elektryk/elektronik, ale moge dopytac. Wiem, ze koszty nie byly wielkie
i zdecydowanie sie oplacalo.
Wymieniony wyzej sprzet dziala juz 7 lat na owym transformatorze i jakos
nie chce sie zepsuc. Wszystko dziala w porzadku, mimo roznicy w
czestotliwosci pradu.
|