Data: 2007-10-02 14:10:33
Temat: Re: Trening umysłu
Od: "Sky" <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Marek Krużel" <f...@g...pl> napisał w wiadomości
news:fdt7nq$82e$3@news.onet.pl...
> Dnia Tue, 02 Oct 2007 01:48:07 +0200, Sky napisze:
>
> >> > Użytkownik "michal" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
> >> > news:fdovgv$1oj$1@inews.gazeta.pl...
> >> >>
> >> >> > Użytkownik "Sky" :
> >> >> > Zawsze uważasz za słuszne karanie szczerych i wiedzących co mówią
> >> >> > -tylko dlatego ze mówią to wprost w twoje oczy i to publicznie? ;)
> >> >> > Wiem -niby wszyscy tak mają... ;P
> >> >>
> >> >> No właśnie. ;) Nie zawsze się zgadzam, czy ci, co uważają, że
> >> >> wiedzą, co mówią - wiedzą, co mówią... ;D
> >> >>
> >> > A to akurat nie ma nic do rzeczy.
> >> > "Karać" kogos za samą wypowiedź
> >> > na twój temat to odbierać sobie
> >> > szansę na weryfikację
> >> > konfrontację
> >> > z czyimś ewentualnie
> >> > lepszym obrazem ciebie
> >> > niż własny aktualnie posiadany...
> >> >
> >> > W zasadzie im w nas większy opór przed tym proponowanym nam obrazem
> >> > jaki ktoś wobec nas prezentuje tym wieksze prawdopodobieństwo że
> >> > akurat ma rację...
> >> > To co nas nie dotyczy to nas nie dotyka [nie rusza-nie wzrusza]
> >>
> >> lol, a słyszałeś o zasadzie nieoznaczoności? :)
> >
> > Słyszałem -jeśli o Heisenbergu mowa- ale jakoś z tematem mi się to nie
> > kojarzy więc czekam na twoje...skojarzenia? ;)
>
> sugerując komuś, że jego opór może wynikać z tego, iż w sugestii
> pod jego adresem tkwiła racja, nie można oczekiwać informacji
> o naturze oporu. jeśli np. otrzymujemy informację o oporze to
> sobie i owszem możemy dopowiedzieć, że mieliśmy rację, jeśli
> zaś przyzna rację, to się możemy domyślać, że gościa już to
> nie dotyka, postronny obserwator też nie zdoła dociec czy to
> będą chciejstwa, może najwyżej sam się oddać chciejstwom ;)
...co niniejszym czynisz ;)
Nie jesteś zbytnio chętnym intuicjonistą
Rozumem swe przeczucia skutecznie głuszysz
|