Data: 2007-10-02 14:35:24
Temat: Re: Trening umysłu
Od: Marek Krużel <f...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 02 Oct 2007 16:10:33 +0200, Sky napisze:
>> >> > W zasadzie im w nas większy opór przed tym proponowanym nam
>> >> > obrazem jaki ktoś wobec nas prezentuje tym wieksze
>> >> > prawdopodobieństwo że akurat ma rację...
>> >> > To co nas nie dotyczy to nas nie dotyka [nie rusza-nie wzrusza]
>> >>
>> >> lol, a słyszałeś o zasadzie nieoznaczoności? :)
>> >
>> > Słyszałem -jeśli o Heisenbergu mowa- ale jakoś z tematem mi się to
>> > nie kojarzy więc czekam na twoje...skojarzenia? ;)
>>
>> sugerując komuś, że jego opór może wynikać z tego, iż w sugestii pod
>> jego adresem tkwiła racja, nie można oczekiwać informacji o naturze
>> oporu. jeśli np. otrzymujemy informację o oporze to sobie i owszem
>> możemy dopowiedzieć, że mieliśmy rację, jeśli zaś przyzna rację,
>> to się możemy domyślać, że gościa już to nie dotyka, postronny
>> obserwator też nie zdoła dociec czy to będą chciejstwa, może
>> najwyżej sam się oddać chciejstwom ;)
>
> ...co niniejszym czynisz ;)
aha, niczego nie sugerujesz, a jedynie abstrahujesz?
zauważyłem, stąd ta bezosobowa forma ;)
> Nie jesteś zbytnio chętnym intuicjonistą Rozumem swe przeczucia
> skutecznie głuszysz
tu pisałem o pewności, bez niej czasem można się obejść
|