Data: 2007-10-03 12:45:50
Temat: Re: Trening umysłu
Od: "Panslavista" <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"michal" <6...@g...pl> wrote in message
news:fe02pj$1l4$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik "Sky" napisał w wiadomości :
> >> > A to akurat nie ma nic do rzeczy.
> >> > "Karać" kogos za samą wypowiedź
> >> > na twój temat to odbierać sobie
> >> > szansę na weryfikację
> >> > konfrontację
> >> > z czyimś ewentualnie
> >> > lepszym obrazem ciebie
> >> > niż własny aktualnie posiadany...
> >> No wybacz, ale w tym Twoim konkretnym zdaniu interpunkcja może nadać
jemu
> >> conajmniej dwa znaczenia do wyboru. Przyznam się, że nie jestem biegły
w
> >> zagłebianiu się w przypuszczenia, co ktoś chciał powiedzieć nie
uzywając
> >> znaków przestankjowych. Nie mówiącjuż o tym, że muszę poświęcać sporo
> > czasu
> >> na próbowanie rozszyfrowania przekazu. Szczerze mówię, że to mnie
> >> zniechęca - choć wcale nie chcę byc niegrzeczny... ;)
> >> Jeśli nie możesz zmusić się do napisania tego poprawnie, to spróbuj to
> > może
> >> wyprostować. Napisz to prościej! ;)
>
> > Ale co prościej?
> > Bo mi to nie jest potrzebne ;)
>
> Na przykład nie stosując zdań złożonych. :)
> A jeśli to nie jest Ci potrzebne, to pisz sobie, jak chcesz! ;D
>
> >> > W zasadzie im w nas większy opór przed tym proponowanym nam obrazem
> >> > jaki ktoś wobec nas prezentuje tym wieksze prawdopodobieństwo że
> >> > akurat ma rację...
>
> >> A to czemu? Nie ma takiej zależności. Opór może zależeć bardziej od
> >> mojego
> >> nastroju w danej chwili, od wiedzy, przeświadczenia, zaufania do
oponenta
> > i
> >> kwielu innych rzeczy. Czyjaś racja nie zależy od niczyjego oporu.
>
> > "Opieramy się" temu co budzi w nas poczucie zagrożenia -a to z kolei w
> > psychice wskazuje na nierozwiązane problemy...więc racjo-nalne jest iść
w
> > tym kierunku
> > i uważać że się ma rację tak własnie robiąc [czyli wiercąc dziurę w
> > brzuchu]
> > ;)
>
> No, może ktoś sie tym kieruje, ale nie jest to zbyt mądre. Taka cecha
> rozciąga się pomiędzy dyletanctwem życiowym albo tępym uporem. ;DDD
>
> >> > To co nas nie dotyczy to nas nie dotyka [nie rusza-nie wzrusza]
> >> Nie sądzisz, że to zależy od wrażliwości? Ludzie płaczą nawet na
filmach.
> > ;)
>
> > Ale płaczą przecież wtedy kiedy ich coś rusza -a rusza dlatego że się z
> > czymś utożsamiają -więc widzą[lub odczuwają] ze sobą związek danej
> > postaci-sytuacji.
>
> Co mogę pomyśleć o człowieku, którego mało co dotyka? ;D
> Wszystko, co dotyka innych ludzi, dotyka też nas samych. Od wrażliwości
zaś
> zależeć będzie reakcja.
>
> --
> pozdrawiam
> michał
"Nie sądźcie, abyście sądzeni nie byli..."
|