Data: 2002-08-14 12:08:04
Temat: Re: Trzy minutowy ratunek na ...? - fast date
Od: "Masoneczka" <m...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "... z Gormenghast"
> Jest u nas w planie wizyta Ojca Świętego.
> Czy wiesz ilu ludzi na tym zrobi 'swietne interesy'?
Jednocześnie są to dobre interesy, ale także duże wydatki
państwowe z podatków obywateli, ale i na chwilę wielu
bezrobotnych znajdzie dla siebie jakąś pracę w przygotowaniach do
wizyty i w trakcie wizyty. Nie wspomnę jakie to ma wielkie znaczenie
dla osób, które przeżyją ogromne uniesienie z takiego spotkania :)
Są jednak plusy i minusy.
> Nie znam żadnych szczegółow - to w końcu normalne działania w dzisiejszym
swiecie.
> Wcale nie dziwiłbym się gdyby zyski z tego czerpał sam kościół.
Mój znajomy dostał bezpłatny bilet (jak każdy!) w Kościele na wizytę papieża
w Łagiewnikach, zapłaci tylko za dojazd autobusem.
> Ale gdzieś mimo to istnieją granice sprzedajności. I niewielu jeszcze
ciągle wyczuwa
> gdzie one są.
W każdym czasopismie, gazecie, telewizji informacje o papieżu.
IMHO nie ma granic - sprzedaje się wszystko na co jest podaż.
Granice może mieć kupujący i chyba rzadko sprzedawca.
Często dochodzisz do wniosku kupiłem bubla, kicz?
Masoneczka
|