k...@p...onet.pl wrote:

> Moja żona niedługo urodzi mi dziecko (to będzie syn) i kiedy teraz widzę
> jak "dostaje w kość" jej ciało i jak bardzo jest tym załamana chciałbym coś
> zrobić by nie była.

Powiedz Jej, żeby najlepiej się TERAZ takimi przyziemnymi
sprawami nie zajmowała. Serio.
Niech urodzi dzidziusia, wykarmi go ( karmienie piersią
JUZ bardzo pozytywnie wpływa na sylwetkę matki)
Naprawdę !
Te wszystkie zapasy jakie organizm kobiety był uprzejmy
podczas ciąży zrobić, TERAZ się właśnie przydadzą i to z pożytkiem
zarówno dla dziecka jak i matki.

Cieszcie się Waszym synkiem, sobie teraz głowy Odnową biologiczną
nie zajmujcie.
Rozumiem , ze chodzi głównie o to, że Ona pewnie
dość solidnie przytyła na wadze i głowę dam,
ze chodzi o rozstępy.

NIC już teraz na to nie poradzicie.
Jeśli te rozstępy są, to one i tak nie znikną, ale z czasem
zbledną i nie będą kiedyś już tak widoczne.

Kiedy Twoja żona urodzi, nie będzie miała czasu myśleć o
turnusach odnowy biologicznej.
Spokojnie !
Jeśli zależy Jej na wyglądzie, to za rok zabierze się za siebie
i to wystarczy.

Jeśli koniecznie chcesz Jej coś TERAZ polecić,
to kup jej preparaty pojędrniające skórę.
Jest tego od groma na rynku, są też specjalne dla kobiet
w ciąży. I tyle.

A kiedy już urodzi i nabierze sił, niech robi sobie
pod prysznicem takie naprzemienne zimne i gorące kąpiele.
Dwa razy w tygodniu poleć jej porządny piling całego ciała
za pomocą takich fajnych rękawic, specjanie do tego przeznaczonych.
Są teraz w każdej drogerii ( takie z pięcioma palcami, czy jednym)

Kup jej taki specjany peeling pod prysznic,
też jest tego na rynku sporo.

> No i wymyśliłem, wyczytałem gdzieś że sa tzw. Fermy piękności
> lub Ośrodki Odnowy biologicznej.

Na to też przyjdzie pora
Życzę szczęśliwego rozwiązania
i przekaż pozdrowienia Żonie :)

--
GABi