Data: 2012-11-29 18:03:17
Temat: Re: Tym razem si? postara?em :D
Od: V <f...@h...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
At 29 Nov 2012 13:14:51 +0100 Wygramy PL wrote:
> W dniu 2012-11-28 23:24, V pisze:
> > At 28 Nov 2012 13:21:49 +0100 Wygramy PL wrote:
> >> W dniu 2012-11-28 00:57, V pisze:
> >>> At 25 Nov 2012 23:36:26 +0100 Wygramy PL wrote:
> >>>> W dniu 2012-11-24 07:44, Flyer pisze:
> >>>>> In article <66f3559e-fdb9-489a-9c28-
> >>>>> e765943bc4ad@googlegroups.com>, w...@g...com says...
> >>>>>>
> >>>>>> To chyba jest najbliższe prawdzie, zapomnijcie o wcześniejszych
> >>> bzdurach, które pisałem :D Osiągnąłem szczyt swoich możliwość w
> >>> opisywaniu mojego doświadczenia i oto daje wam napiszcie co o tym
> >>> myślicie:
> >>>>>>
> >>>>>> Więc jednak jest Bóg, dziś w nocy się upewniłem.
> >>>>>
> >>>>> Ale w gruncie rzeczy nie wierzysz w to? Jesteś zaburzony ale nie
> >>>>> chory, ale wiedząc o tym piszesz, żeby "wygrywać", bo piszesz
> >>>>> coś w co nie wierzysz? Może znajdź inny sposób na podniesienie
> >>>>> własnej samooceny? ;>
> >>>>>
> >>>>> PF
> >>>>>
> >>>> już nie wierzę ale jak pisałem to wierzyłem, był taki rzeczywisty,
> > ale
> >>> gdyby był prawdziwy nie znikał by razem z amfetaminą chyba :(
> >>>>
> >>>
> >>> dlaczego dodales 'chyba'? czy to jest furtka, ktora ma ponownie
> >>> zaprowadzic cie do twojego boga? Musisz ja sobie zostawiac? myslales
> > moze
> >>> zeby wejsc tam zwyczajnie 'z buta' i otwarcie nazwac rzeczy po
> > imieniu?
> >>>
> >>>
> >>> V.
> >>>
> >>
> >> Chciałem napisać jak to ze szczęśliwego wariata zrobili
nieszczęśliwego
> > zdrowego człowieka. Niestety taka jest prawda, szpital psychiatryczny
> > mnie zabił, straciłem wszystko co dawało mi radość. Nienawidzę tej
> > normalności która mi teraz została. Najlepiej czuję się po deliriatach
> > jak bieluń czy aviomarin... Amfetamina zaś powoduje to, że przestaje
się
> > identyfikować z czymkolwiek i wtedy na nowo szukam swojego ja i prawdy.
I
> > zawsze coś znajduję :D Czasem znajduję Boga. No i gratis mam delirkę
po
> > dłuższym ciągu. I czuję, że tam coś jest i ja to kiedyś znajdę i
dlatego
> > tak często tam wracam! Jak klej ćpałem w podstawówce to robiłem
notatki o
> > bogu którego tam znalazłem, cały zeszyt a4 zapisałem dziwnymi
> > symbolami :D No i tyle, jeszcze bym popisał z wami ale nie wiem o czym.
> > Cześć.
> >>
> >>
> >
> >
> > ok, poszukiwaczu :) kupuje to, ze nadajesz swoim 'podrozom' boski
wymiar.
> > ale tez uwazam, ze robisz to dlatego, ze czujesz sie nie sexy przed
soba,
> > ze oto za chwile zwyczajnie mialbys pobawic sie swoimi najglebszymi
> > emocjami :) To jak jest? Niewatpliwie rozbudziles swoj umysl, emocje i
> > wrazliwosc bardziej niz robi to tzw. zdrowy. Sprobuj zatem skierowac
te
> > osiagniecia na rozwiazanie jakiegos realnego problemu, ale mega
trudnego,
> > wymagajacego abstrakcyjnego spojrzenia z pogranicza rozumu. zostaw na
> > chwile boskosc swoich odkryc i przerzuc sie na ziemski wymiar takiego
> > zagadnienia (wybierz sobie cos) ktorego analiza zapewni ci identyczna
> > emocjonalna jazde i radosc, jak ta z bogiem. co sadzisz?
> >
> >
> > V.
>
> Dobrze, postaram się.
>
>
oki, sproboj, i napisz co wybrales na pierwszy ogien..., np. kolesie z
CERN szukaja kwarka, ktory dosc dobrze przed nimi sie ukrywa, a od
ktorego -mowiac ogolnie- wszystko sie zaczelo. jak go znajda, chca mu
nadac nazwe 'boski', troche blisko twoich dotychczasowych doswiadczen :)
...albo np teoria zborow rozmytych. chcialbym potrafic rownaniem opisac
ile jablka odlamie sie i pozostanie w buzi gdy je ugryzam..., czeka cie
wiele ciekawych wyzwan. ...no i chwal sie gdy chwycisz wiatr w zagle...,
powodzenia! :)
V.
|