Data: 2017-03-06 19:32:46
Temat: Re: U Was też Armagedon?
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
collie <c...@v...pl> wrote:
> W dniu 06.03.2017 17:11, XL pisze:
>
>> Od razu widać, że Ty chałupy nie masz. Albowiem gdybyś miał chałupę i
>> osobiście xxx lat temu posadzone drzewo przy niej, rozumiałbyś problem.
>
> Od razu widać, że wróżysz z fusów. I idąc za Twoim przewodem z fusami,
> powiem Ci, że Ty takiej chałupy jak moja w życiu mieć nie będziesz,
Fusisz. Niby skąd piszę?
> biorąc pod uwagę choćby tylko metraż. A jest tego 270 m2.
To, jak rozumiem, jest w Twym rozumieniu Bardzo Wielka Chałupa?
LOL
> Ale revenons
> a nos moutons - powróćmy do naszych baranów. Ta moja chałupa jest
> obsadzona sosnami i świerkami. Nie ja je sadziłem, bo lat mają już
> kilkadziesiąt i po kilkanaście - jak nie więcej - metrów każde z nich
> ma. Jedno rośnie w odległości 2 m od rogu domu,
Czyli dorośniesz do wycięcia za jakieś góra 5 lat. Albo Twoje dzieci wytną.
> pozostałe trochę dalej -
> 5-20 m. I choć to najbliżej rosnące włazi mi już na balkon, to w życiu
> mnie i połowicy nie przyszłoby na myśl, by je ściąć, bo - wicie-rozumicie,
> zagraża chałupie.
Widać jeszcze porządnie nie zagraża. A zacznie.
> Przyciąłem tylko gałęzie, które szorowały po tynku
A korzenie po fundamentach...
> i szumi sobie spokojnie dalej. Pozostałe podgoliłem od spodu
Fachowiec, od razu widać. Będą się super przewracały podczas porządnej
wichury. Tylko samochodu tam nie postaw.
> - bo lubię
> chodzić pod drzewami a nie wokół drzew - i tyle było mej siekierezady
> z piłą łańcuchową, gdy te drzewa stały się moje. Sąsiedzi mają typowo
> leśne działki, więc u nich na posesjach sosen jak mrówków (czego im
> zazdroszczę), ale na żadnej nie słyszałem piły motorowej, gdy nastało
> lex Szyszko. Bo to są pany, nie buraki...
>
Zburaczą się po pierwszej zwałce drzewa na dach. Trzeba tylko czasu, no i
losu, który sam wyznaczy pierwszego "buraka"... Ciekawe, czy znajdziesz się
w targecie.
--
XL
|