Data: 2000-02-22 03:53:17
Temat: Re: Ubezplodnienie
Od: Michał Adamski <a...@l...pdi.net>
Pokaż wszystkie nagłówki
> > Co z tego, ze podpisze ze zada podwiazania, za 3-4 lata moze miec nowego
> meza
> > i moze chciec miec z nim dzieci. I co wtedy? In vitro?
> > W.Gawel
>
> Hmmm.....i znowu tak jak napisalam w swoim poscie oboje z mezem wiemy na
> 100% ze nie chcemy miec wiecej dzieci. Mysle, ze skoro ktos sie decyduje na
> taki zabieg to jest trzezwo myslacym czlowiekiem i wie jakie sa tego skutki.
> Jak narazie nie mamy ochoty sie rozwodzic, a jezeli juz mialoby tak byc to
> nie ja bym miala ten problem z zajsciem w ciaze, poniewaz tu akurat chodzi o
> podwiazanie mojego meza.
>
> Pzdr.
> Ola
Jeżeli nie rozumiesz, Olu, czym jest życie, to widocznie jednak nie
jesteś "trzeżwo myślącym człowiekiem".
Przykład I: Kobieta ginie w wypadku samochodowym. Czy mam dalej
tłumaczyć?
Przykład II: Małżonkowie odkochują się w sobie, mimo że teraz myślą
"trzeżwo".
Przykład III: Wszystkie dzieci giną w wypadku. Co dalej???
Czy przykłady są drastyczne? Może, ale są wzięte właśnie z życia. Każdy
z przytoczonych przykładów kiedyś zaistniał. Nie chce mi się teraz
opowiadać, ale jak bardzo poprosisz, to napiszę.
buziaczki
Michał
|