Data: 2008-09-10 07:35:27
Temat: Re: Ubiór szkolny, co można a czego nie? ;)
Od: "Harun al Rashid" <a...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Iwon(K)a"
>
>> > i sie w ogole nie wchlonie do krwi...ale rozumiem, ze dla Ciebie musi
>> > to
>> > byc
>> > zalosne.
>> >
>> I co jeszcze sobie dopiszesz? Proponuję dyskutować ze mną, nie ze swoimi
>> wyobrażeniami.
>
>
> ale jakimi wyobrazeniami? to z bilogii wiem a nie z wyobrazen. Mam z Twoim
> przelykiem dyskutowac?
>
Wyobrażeniami na temat tego, co uważam za żalosne. Nie pisałam nic o
wchłanianiu i akurat ten aspekt nie jest żałosny.
>>
>> >> Pijasz lekarstwa do obiadu? LOL
>> >
>> > Ty pijesz. Ja mam posilki lekkostrawne.
>> >
>> "Wino jest u mnie w domu zwyczajną częścią posiłków, szczególnie
>> ciężkostrawnych". Jest nie bardziej lekarstwem, niż zsiadłe mleko czy
>> barszcz.
>
> co wiec wino ma zrobic w przypadku pokarmow ciezkostrawnych?
>
Głownie podkreślić smak. O raz dodać swój niepowtarzalny aromat do reszty
kompozycji posiłku. Jak kwaśne mleko. Ale już rozumiem, skąd uznanie za
lekarstwo :). Zatem objasniam: są kuchnie, w ktorych wino podawane jest
nawet do zupy i chleba z oliwą. Zdanie do przecinka sugeruje właśnie taki
śródziemnomorski styl. Dodane ograniczenie (do ciężkostrawnych) dość dobrze
określa grupę potraw, której w moim domu towarzyszy wino - smażone,
pieczone, mocno przyprawione. Co nie znaczy zawsze, do golonki w zyciu nie
podam a lekkostrawna lazania byłaby mdla bez dodatku wina.
>> Pijatyka (l.poj.) nie jest wyłączną domeną pijaków i nie implikuje z
>> automatu lądowania pod stołem.
>
> wszystko zalezy gdzie pijak polozy noge, moze skonczyc nawet na lozku jak
> sie
> postara.
Kluczowe określenie - pijak. Niespecjalnie mnie interesują ich nogi i gdzie
kończą. Skup się, mówimy o dobrej zabawie, która wyklucza tak towarzystwo
lądujących pod stołem, jak i jakichkolwiek pijaków.
Zaczynam mieś wrażenie, że toczę debatę z Córą Amerykańskiej Rewolucji.
:DDDD
> A "niczym" dotyczylo skrepowania, czyli sobie poluzujesz- no bo jak
> mam rozumiec "niczym nieskpreowana libacje"- jak do tej pory "krepuje" sie
> karmienie piersia.
>
Nie użyłam zwrotu 'NICZYM nieskrępowana libacja' tylko libacja nieskrępowana
karmieniem. Pozostają jeszcze zasady dobrego wychowania na przykład i
podstawowej kultury, które wykluczają 'niczym nieskrępowane' zachowania,
nieważne czy spowodowane alkoholem czy zwykłą głupawką.
>
>> > http://portalwiedzy.onet.pl/polszczyzna.html?qs=cham
stwo&tr=pol-pol
>> >
>> > nic o lezeniu pod stolem.
>> >
>> Rozróżniasz ocenę zachowania od definicji? Chamstwem określiłam
>> zachowanie.
>
>
> a co ma ocena do tego wobec tego? dyskutujemy o ocenie w ogole?
>
Jak widać ośmieliłam się ocenić i określić zachowanie upijających się do
utraty świadomości. Wolno mi. Nie była to, podkreślam raz jeszcze,
definicja.
EwaSzy
|