Data: 2010-02-08 16:24:38
Temat: Re: Uczciwość małżeńska
Od: Przemysław Dębski <p...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
news:hkpcoj$qc4$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:hkpbi5$r88$1@inews.gazeta.pl...
>>
>> Zdaje się, że kiedyś coś pisałaś iż masz z racji wykształcenia jakieś
>> konszachty z prądem elektrycznym. W technikum, moja nauczycielka od
>> elektrotechniki wpoiła nam taką maksymę - jak nie wiadomo jak ugryźć
>> obwód, należy rozpisać go prawami kirchoffa. A co my tu mamy ? Mamy
>> mnóstwo różnych czynników ... więc test o co kaman. Bierzemy na myśl
>> jakąś realną osobę którą znamy i powzinamy szczere postanowienie wyznania
>> swemu TŻ/ce dziś wieczorem, iż mamy ochotę z tą osobą ją/go zdradzić.
>> Ustalamy konkretną godzinę o której to zrobimy. I patrzymy co czujemy w
>> miarę zbliżania się godziny W :)
>> Strach przed wieloma rzeczami ? Od powiedzenia poczynając, na
>> zawiedzionym wzroku TŻ skończywszy. Na przykład.
>
> Tak, ale to trzeba wykazać się jakąś wyobraźnią, empatią, doświadczeniem,
> a przede wszystkim chęcią.
Wszystko ma być szczere do godz W. Przymiarki, sceneria, realne. Po czym po
wybiciu godziny nic nie mówimy ... no chyba że ktoś chce pójść na całość ;)
>>> Nie jesteśmy! Bo nie ma na czym oka zaczepić, to nie jesteśmy.
>>> Jak jest - to jesteśmy.
>>> Przecież to takie proste :-)))))), MK
>>
>> A jakie męskie ! ;)
>>
> Tu zaryzykowałabym śmiałe twierdzenie, że kobieta też człowiek.
Z powyższych wychodzi iż emanacją człowieczeństwa u kobiety jest męskość ;)
Aż się boje zastanawiać na czym czlowieczeństwo samców polega ;)
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
|