Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!nf1.ipartners.pl!ipartners.pl!newsfeed.pion
ier.net.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: "Qrczak" <q...@g...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Uczciwość małżeńska
Date: Tue, 9 Feb 2010 13:56:25 +0100
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 61
Message-ID: <hkrm1p$j7v$1@inews.gazeta.pl>
References: <hkoucv$9la$1@inews.gazeta.pl> <hkovo3$j8j$1@news.onet.pl>
<hkp1dt$kmt$1@inews.gazeta.pl> <hkp36g$tka$1@news.onet.pl>
<hkp416$154$1@inews.gazeta.pl> <hkp4qs$38p$1@news.onet.pl>
<hkp7uq$ets$1@inews.gazeta.pl> <hkp8v4$fk4$1@news.onet.pl>
<hkpbi5$r88$1@inews.gazeta.pl> <hkpcoj$qc4$1@news.onet.pl>
<hkpds7$5ok$1@inews.gazeta.pl> <hkpe9t$uqv$1@news.onet.pl>
<hkpend$8ev$1@inews.gazeta.pl> <hkr5fd$44u$1@news.onet.pl>
<hkr6he$ore$1@inews.gazeta.pl> <hkr7uf$ct1$1@news.onet.pl>
<hkrc2v$e3e$1@inews.gazeta.pl> <hkrd5n$1fn$1@news.onet.pl>
<hkrdhd$ia2$2@inews.gazeta.pl> <hkred4$5ue$1@news.onet.pl>
<hkrfu8$r63$1@inews.gazeta.pl> <hkrgeb$dn5$1@news.onet.pl>
<hkrh00$1cr$1@inews.gazeta.pl> <hkrhgs$hfr$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: chello089074078069.chello.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1265720186 19711 89.74.78.69 (9 Feb 2010 12:56:26 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 9 Feb 2010 12:56:26 +0000 (UTC)
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.5579
X-Priority: 3
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5843
X-User: qrka
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:510762
Ukryj nagłówki
W Usenecie Reda rt <p...@o...eu> tak oto plecie:
>
>
> Użytkownik "Marchewka" <s...@g...pl> napisał w
> wiadomości news:hkrh00$1cr$1@inews.gazeta.pl...
>> Reda rt pisze:
>>> Użytkownik "Marchewka" <s...@g...pl> napisał w
>>> wiadomości news:hkrfu8$r63$1@inews.gazeta.pl...
>>>> Reda rt pisze:
>>>>> Nie wiem, czy to coś da:
>>>>> Message-ID: <hk153f$tcc$1@news.onet.pl>
>>>>
>>>> Znalazlam wczesniej. Bardzo mnie zaskoczylo, ze tak otwarcie i
>>>> szczerze tu o tym piszesz. Zwlaszcza w odpowiedzi do tak
>>>> nieprzychylnego interlokutora...
>>>> Znam podobna historie. Facet sie zakochal. Byl bliski skonsumowania
>>>> romansu, powaznie rozwazal opuszczenie rodziny. Jednak malzenstwo sie
>>>> nie rozpadlo. Podobno teraz jest tak dobrze, jak na pocz. zwiazku (20
>>>> lat temu). Okazalo sie, ze zona b. go kocha, czego wczesniej mu nie
>>>> komunikowala. Jednak teraz ma wobec niej dlug wdziecznosci i dosc
>>>> wyraznie widac, ze takze moralniaka - ze nie kocha jej tak samo mocno,
>>>> jak ona jego.
>>>
>>> No ja nie mam takiego 'moralniaka' ;))) Co najwyżej czujęzażenowanie
>>> lekkie, jak sobie siebie przypominam z tamtego okresu,
>>> jak 'mnie wzięło' i straciłem w ogóle poczucie rzeczywistości.
>>
>> Wiem, ze facetow (zwlaszcza w tzw. okresie drugiej mlodosci) dopadaja
>> takie emocje. Zastanawiam sie, czy udane pozycie jest tu buforem. Czy
>> moze jednak sprawa dotyczy w znacznie wiekszym stopniu osoby, ktorym
>> sie w zwiazku nie wiedzie?
>>
>>> W ogóle jakoś nie rozpatruję aspektu w ujęciu 'kto kogo bardziej'.
>>
>> To byl taki skrot myslowy. Uczucia sa przeciez niemierzalne.
>> Chodzilo mi o to, ze on chyba chcialby ja tak bardzo kochac, zeby sie
>> czuc komfortowo w tym malzenstwie. A tak nie jest.
>>
>>> Moja żona miała bardzo konkretny udział w całym procesie uzdrawiania
>>> małżeństwa i też miała swoje 'do roboty' tylko w innej płaszczyźnie
>>> (nadmierna kontrola).
>>> Ja bym się tym 'moralniakiem' trochę martwił - facet ma jakąś
>>> słabość po prostu i nie czuje się partnerem. Jak nie czuje
>>> się partnerem (w tak generalnim ujęciu, nie w jakimś aspekcie),
>>> to IMHO układ jest jakoś tam cały czas niestabilny, facet z czymś
>>> w sobie ciągle walczy i żona może być stroną wzmacniajacą
>>> ten kompleks. Ale być może jest to po prostu taka ich "stała
>>> gra", której już nie należy 'rozbijać'. Nie ma co przedabrzać.
>>
>> Piszesz o nim tak, jak bys go dosc dobrze znal... Facet ma dodatkowo
>> problem kliniczny. Ktory, w moim odczuciu, moze wynikac wlasnie z tej
>> sytuacji (prawie romans).
>
> Postaram się coś napisać, ale teraz niestety, zupełnie nie mam czasu,
> więc tylko czytam ... ;)
Tak. Zauważyłam. Im bardziej jesteś zajęty, tym bardziej Cię tutaj zauważam.
Qra
|