Data: 2002-06-24 11:53:46
Temat: Re: Uklad w malzenstwie
Od: "Monika Gibes" <i...@p...wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Jacek <m...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:af6ouh$sn5$...@n...onet.pl...
>
> Przedsiębiorca i pesymizm = ???
Dla Ciebie - pesymizm, dla mnie - realizm.
BTW jeden z moich byłych szefów mawiał, że optymista to człowiek źle
poinformowany ;-))
> > Nie, bo wiem, że nie zawsze jest tak pięknie, jak chcielibyśmy aby było.
> Ale to nie powód żeby unikać wyzwań.
Odniosłam wrażenie, Altie wcale nie chce unikać. Nie zarzeka się, że w
przyszłości nie zwiąże się z nikim...
> > Małżeństwo to bardzo poważna rzecz, która wymaga wiele mądrości i
> > kompromisów. I niewiele znam osób, które mogą z czystym sumieniem
> > powiedzieć, że są (były) do tej roli przygotowane.
>
> Nikt tak do konca nie jest, bo małżenstwo to życie, nie można go do konca
> zaplanować.
Mylisz zaplanowanie z przygotowaniem. Zadań na egzaminie nie zawsze można
przewidzieć, ale można się do niego przygotować.
> Ja też nie lubię, gdy ktoś nie potrafi pracować z takim zapałem jak ja.
Ale
> dlaczego
> tak źle wypowiada się o nim, jeśli tak mysli jak pisze. Powinien jak
> najszybciej rozmówić się z nim i przerwać tę sytuacje. Gdy jednak użyje
> argumentów o pantoflarzu,
> nic nie uzyska, straci kolegę, i pewnie nie będzie wiedział dlaczego.
Nie sądzę, aby mu chodziło o kumpelstwo. Raczej o bussines.
> Sam o tym pisze i do tego miesza to z problemami jego kolegi.
I to jest wystarczający powód, do tego, by gościa "spuszczać po drucie" ??
> Napisałaś kilka zdań, a miałaś napisać jakie pytanie zadał Altie, bo ja
nie
> wiem też
Ty żartujesz? Na mój zarzut, że się czepiasz człowieka, który chce coś
skonsultować, Twoja żona prosi, abym napisała, co on konsultuje. A jakie to
ma znaczenie? Może on sobie konsultować nawet zasadność uprawiania kwiatków
na betonie. Mnie chodziło o sposób, w jaki reagujesz na człowieka, który ma
inne poglądy niż Ty i przynosi je na grupę.
Na hasło "miałaś... " w tym kontekście mam jedną odpowiedź, o swoich
powinnościach ;-)))
Monika
|