Data: 2011-12-21 11:17:53
Temat: Re: Uplywajacy czas, a podejmowanie decyzji.
Od: "malkontent" <m...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "w w" <1...@g...com> napisał w wiadomości
news:91ef2b64-006a-40a6-904f-3199362a7c5e@m10g2000vb
c.googlegroups.com...
On 20 Gru, 13:21, "malkontent" <m...@w...pl> wrote:
> Użytkownik "w w" <1...@g...com> napisał w
> wiadomościnews:defbeac0-a5b2-4d92-9e63-c72fe00b81e0@
n6g2000vbg.googlegroups.com...
>Jestes gwiazda, spadajaca na szczęście, twój casus jest nawet w Biblii
>opsany.
>Wystepujesz tam jako "najpodlejszy z podłych", wiec nie wysilaj sie ze
>swoimi ocenami moralnymi, bo sa warte tyle samo co ty.
Miło, że znów do mnie piszesz :))
Wiesz ja zbyt dokładnie nie znam Biblii - znalazłem np. takie cytaty :
<<
Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie, a nie będziecie
potępieni (Łk 6,37).
Będzie to bowiem sąd nieubłagany dla tego, który nie czynił miłosierdzia:
miłosierdzie odnosi triumf nad sądem (Jk 2,13).
Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Bo takim sądem, jakim sądzicie, i was
osądzą (Mt 7,1).
>>
ale to pewnie nie na temat ?
Więc o co masz na myśłi ? Czy mogłabyś bardziej przystępnie ?
Bo fakt faktem - święty to ja nie jestem - ale natura ludzka
słaba jest - więc choć mnie to nie cieszy to z drugiej strony
nie wydaje mi się bym jakoś specjlnie sie wyrózniał na niekorzyść.
Może Ty jestes jakąś wróżbitką ? prorokiem ?
Może miałas jakies widzenia czy wizje ?
Opowiedz.
pozdrawiam
ps.
uśmiechnij się może dziś do kogoś nieznajomego , proszę :)
|