Data: 2011-12-21 16:39:40
Temat: Re: Uplywajacy czas, a podejmowanie decyzji.
Od: "olo" <o...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "malkontent"
> ..
>>>> Czy fakt jest faktem naukowym (a właściwie bardziej naukowym opisem
>>>> tego
>>>> faktu, ponieważ uważał że nie stwierdza się faktu a jedynie wybiera
>>>> język
>>> no zgoda - ale język to tylko język
>>>
>> Tylko - czy aż!. Nie mamy innego sposobu przekazania informacji jak
>> opisanie jej
>> jakąś językiem opartym o jakąś konwencję. Nawet jak to jest tylko "body
>> language". W modelu ISO/OSI to warstwa prezentacji danych będzie.
>
> tylko :)))
Jest warunkiem koniecznym, musi być (choć niewystarczającym), żeby nie
ciągnąć golono vs. strzyżono.
> ..
>> 1. Czym jest "rzeczywistość".
>> Mętne myśli nie są elementem rzeczywistości, jako podmiotu naszego
>> poznania.
>
> jeśli można - pisząc naszego - masz na myśli siebie++ ( ale beze mnie)
> :)))
> Widzisz i tu jest punkt - gdzie nasze drogi się rozchodzą
>
Ja podejrzewam że raczej rozchodzi się nasze postrzeganie "rzeczywistości".
Dla mnie rzeczywistość to ta część właściwości wszechświata która ma
atrybuty pozwalające się zaobserwować za pośrednictwem zmysłów i/lub
urządzeń postrzeganie zmysłów wspomagających. Ty poszerzasz ją o wszelkie
inne rzeczy zdolne do wygenerowania mniej lub bardziej mętnych myśli.
>
>> 2. Jakie są naukowe i nienaukowe metody badania tej "rzeczywistości"
>> Tutaj z uporem godnym spraw lepszych nie chcesz ratyfikować powszechnie
>> przyjętej umowy co jest nauka a co nią nie jest.
>
> no ale powiedzialem Ci to już na wejściu - To Ty niechesz
> sie pogodzić z tym, że ja taki jestem. Przeszkadza Ci to ?
> Denerwuje Cie to ? - no nic nie poradzę :)))
>
Nie jestem nerwowy, raczej dociekliwym zdarza mi się być :)
>> Mowa raczej o tym, że pierdół nie powinno być w nauce :)
>
> sądzisz,ze jak nazwiesz coś pierdołą to naprawdę owo
> coś ( świadomość, uczucia,życie,religia,twórczość, sztuka,.....) utraci na
> wartości ?
Przecież zupełnie nie o tym mowa. Religia dla niektórych ludzi bywa
ważniejsza od życia i wcale nie chodzi mi o pozbawianie jej jakiejkolwiek
rangi dla kogokolwiek. Tylko jeżeli zaś ma być używana w nauce
przyrodniczej, to jest pierdołą którą natychmiast należy wyciąć brzytwą
Ockhama.
> No tak język - ale to tylko język.
Idea nie może ani powstać, ani zostać rozpropagowana bez języka. Gdyby
ludzie nie rozwinęli tej formy komunikacji nadal iskalibyśmy się w hordach
łowiecko zbierackich, co najwyżej pomrukiwali spoglądając na siebie zalotnie
lub groźnie.
>
>> No dobrze, będę strzelał - wierzysz w telepatię, telekinezę, prekognicje
>> i
>> astrologię?
> a co to ma za znaczenie ?
>
No fundamentalne, trudno odmawiać innym stworzeniom potencjaonych
nadprzyrodzonych mocy. Skoro miałyby istnieć to dlaczego nie u szpaków.
>>> Ale też tym samym nie stoworzysz/odkryjesz nowego/innego
>>> obrazu rzeczywistości. Zawsze wszystko Ci sie będzie zgadzać
>>> a to co nie bedzie pasować odrzucisz jako bzdury/śmieci /szum.
>>> ..
>> Skądże znowu. Mój obraz "rzeczywistości" to taki zbiór hipotez. Hipotezy
>> oprócz tego że są o różnym dla mnie stopniu istotności, układam sobie
>> indeksując je poziomem ufności. Wierzę święcie że jestem, cała reszta już
>> jest mniej pewna :)
> A na jakim poziomie istności jesteś aktualnie ?
> I skąd wziąłeś model dla obliczania istotności oraz weryfikacji hipotez ?
>
Samo mi się to jakoś układa :) niektóre hipotezy są dla mnie istotniejsze od
innych, w niektóre wierzę bardziej w niektóre mniej.
>>
>> Mamy zatem dwie metody odkrywania praw: niektóre z nich uzyskujemy
>> uogólniając wyniki doświadczeń do postaci prostej zależności, inne
>> stawiając
>> hipotezy będące owocem podświadomych procesów psychicznych
>> selekcjonowanych
>> przez "zmysł harmonii".
>
> no ładnie -mi chodzi o to drugie
> może zauważysz:
> - proces trwa - pewien czas - ( wyleganie,dojżewanie)
> - odbywa sie podświadomie - ( z metnych myśli )
> - objawia się całościowo olśnieniem - AHA -( jak rewolucja Khuna )
>
> Czy , ten w końcu chyba ważny dla rozwoju nauki , proces sam w sobie
> jest naukowy ? Czy mieści sie w zakresie nauki ?
>
Nauka nie może oceniać sama siebie w swoim obrębie. Oceniają ją przeróżne
metanauki i systemy filozoficzne.
Podsumowując różnią nas definicje, poszerzam protokół rozbieżności :) :
Rzeczywistość - u mnie to coś co dzieli się na fizykę i metafizykę, u ciebie
to całość.
Nauki - ja dzielę nauki i paranauki, u ciebie to komplet.
pzdr
olo
|