Data: 2011-12-23 17:11:03
Temat: Re: Uplywajacy czas, a podejmowanie decyzji.
Od: "malkontent" <m...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "olo" <o...@o...pl> napisał w wiadomości
news:jd28si$cio$1@mx1.internetia.pl...
> Użytkownik "malkontent"
>>>>
>>> Właśnie to dokładnie problem upływającego czasu, dokładniej jego wpływu
>>> na nasz wzrok. Uruchamiałem kompa z niedokładnie włożoną do banku
>>> kością.
>> no cóż - i tak bym pchał na gwarancje :)))
>>
> No niestety, od tego rodzaju nieetycznych zachowań sprzedawca zabezpieczył
chyba z byt łatowo dajesz sobie wmówic nietyczność
- a produkcja płyty ,która psuje się przy źle
włożonej pamięci -to działanie etyczne ?
Skoro zwykła wtyczka potrafi miec zabezpiecznie
- przed złym/niedkładnym wpięciem - to dlaczego
styki/złacze pamięci mam tego nie mieć ?
Zaoszczędzono na zabezpieczeniach
to sie płaci za naprawę ?
W koncerniach się oszczędza na wszystkim
i zarabia ( jako koncern) tyle, że naprawdę
nie ma sie nad czym rozczulać.
To zresztą pikuś - ostatnio podali - firma (w Polsce)
ma płacić odszkodowanie bo małe dziecko odkręciło butelkę
i wypiło coś szkodliwego. Nie odpowiadają rodzice, że nie dopilnowali
a firma - bo butelka dała się odkręcić.
> się plombkami na obudowie. Możliwe że bym im uległ, gdybym robił składaka.
No tak ale twoja się zabezpieczyła plombami - wiedziala, że
to co sprzedaje jest ....
Wniosek na przyszłość - nie kupuj jak są plomby ? :)))
>
>> problem - znam dość dobrze z autopsji
>> jak wzmę czasem lutownicę
> Kiedyś kolega skarżył mi się po tzw. pijoku - Powiedz mi dlaczego tak
> jest, że jak czasem wezmnę do ręki skrypt, to zawsze k...wa, na drugi
> dzień jest egzamin. Ale myślę że przecenił determinizm upływającego czasu
> ;)
w kwesti determinizmu to się zgodzę
ale nieodwracalność - cóż
- nie sprawdzać ? nie brać lutownicy
i żyć w przeświadczeniu sokolego wzroku ?
:)))))
ba - gdyby to tylko lutownica ... :)))
...
> Nie będę, czteropęd to gwałt na mojej intuicji.
a to faktycznie - nie ma o czym mówic :))
pozdrawiam
|