Data: 2008-06-25 06:22:43
Temat: Re: Uśmiech bezwiedny?
Od: medea <e...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Marek Krużel pisze:
> może się zdarzyć, np. nie zdążę powstrzymać się przed mimicznym
> "a nie mówiłem?" albo "klasyka!" ;)
albo "fajnie, znów jestem na górze!" ;-)
> bo tu nie ma miejsca na zakłopotanie, ludzie to w końcu przede
> wszystkim egoiści i egocentrycy, tylko jednym wygodniej konwencje
> i opinię pielęgnować, a innym ignorować, to drugie podejście
> jest bardziej ekonomiczne, ale też bywa ryzykowne, chyba że
> jakoś jest kompensowane
Oczywiście. W takim razie poczucie bliskości jest tu jakimś kluczem
rzeczywiście. Chociaż nie do końca - z niektórymi czujemy się blisko
właśnie przez rywalizację i trudniej znieść sukces takiej osoby, niż
kogoś zupełnie postronnego.
Ewa
|