Data: 2009-08-20 21:03:05
Temat: Re: Usta Kościła - głos krytyki z wewnątrz KK.
Od: glob <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Redart napisał(a):
> U�ytkownik "glob" <r...@g...com> napisa� w wiadomo�ci
> news:421dfea3-8cda-426a-a8f5-5fdf6ae4be9f@r18g2000yq
d.googlegroups.com...
>
>
> > Uderzenie, b�l mo�e go przebudzi�, aby wr�ci� do swojej sk�ry.
> Mo�e, ale nie musi. B�dziesz ryzykowa� walenie na oslep, �eby 1
> co� powiedzie�, a 99 skrzywdzi� ? A mo�e b�dzie 0/100 ? 0/1000 ?
> Masz bardzo, bardzo, bardzo ograniczone spojrzenie na METODY.
> Ta pr�ba 'o�wiecania przez b�l' to Tw�j w�asny wymys� majacy
> jakie� zakotwiczenie w Twoim w��snym do�wiadzeniu, w Twojej
> psychice, kompulsywnej presji
> I to jest w�a�ciwie sedno tego, co mam Ci do powiedzenia.
> Tylko nie chcia�em z tym wychodzi� wcze�niej.
>
> >Chrystus umarďż˝ w cierpieniu,by
> >pokaza� jak wa�ny jest cz�owiek czuj�cy, w przeciwie�stwie do
> >nieczuj�cego, dogmatycznego . To te� nawi�zuje do twojego Buddy.
>
> Tak, ale nie bluzga� na �yd�w. Wiecej - jego pokora i spok�j,
> wyrzeczenie si� agresji by�y tym, co definiowa�o jego
> �wi�to��. Ta si�a powodowa�a, �e �o�nie� - Longinus, kt�ry
juďż˝
> po �mierci Chrystusa przebi� go w��czni� - dozna�
o�wiecenia/iluminacji
> (jakby to powiedzia� buddysta). I zosta� �wi�tym. To nie Chrystus
> go d�ga�, zauwa� !
>
> W buddyzmie s� podobne opowie�ci - np. o tym, jak banda z�oczy�c�w
> zgwa�ci�a wysoko zrealizowan� mistrzyni� i w trakcie tego
> zdarzenia r�wnie� doznali duchowego, nieoczekiwanego oczyszczenia,
> potem zostali jej uczniami.
>
> W tej kwestii buddy�ci nios� dobr� nowin� Chrze�cijanom
> - nie trzeba umiera� na krzy�u, by mie� tak� moc ;))))
Nie , on im zadał ból , bo pokazywał to czego widzieć nie chcieli.
Pokazywał człowieczeństwo które wyparli na rzecz dogmatów. A to bardzo
boli , kiedy muszisz wrócić do tego, czego w sobie się brzydziłeś i
znalazłeś temu środek zastępczy.
|