Data: 2009-06-10 09:18:52
Temat: Re: Utracone dziecko?
Od: Lila <H...@H...Com>
Pokaż wszystkie nagłówki
waruga_e <w...@o...pl> napisał:
> Moje zdanie jest takie, że jeśli ona wpakowała w to dziecko (często tu
> mówimy o tej walizce) dużo pozytywnych uczuć, to gdy emocje opadną
> odzyska kontakt (niestety może to być i za kilka lat).
Oczywiscie. Przeciez dziecko było zwiazane i z nią i z jej rodzicami/rodziną.
I to nie znikło, tylko w tej chwili ważniejsze dla niego sa kontakty z
ojcem. Branie go sila nic nie da, tylko krnąbrność się zwiększy.
Sytuacja jest trudna, ale nie beznadziejna - w sądzie radzilabym nacisk na stały
kontakt i wyjazdy wakacyjne, a w życiu - trudną sztukę dogadywania się z
bylym mężem. Na razie dziecko jest dobrem wyrywanym sobie, przy problemach moze i
maż doceni możliwosc wspólnego frontu.
Pozdrowienia,
Lila
|