Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not
-for-mail
From: "kolorowa" <v...@a...pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Uzupełnienie (2) i podsumowanie - kryzys z 17 latkiem
Date: Fri, 6 Feb 2004 10:44:35 +0100
Organization: news.onet.pl
Lines: 40
Sender: v...@a...pl@ns.lech.kso.pl
Message-ID: <bvvni5$k8k$1@news.onet.pl>
References: <bvhgf5$ke5$1@atlantis.news.tpi.pl> <bvoelq$n8h$1@atlantis.news.tpi.pl>
<bvrrhv$hq7$1@news.onet.pl> <bvumct$a1a$1@atlantis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: ns.lech.kso.pl
X-Trace: news.onet.pl 1076060549 20756 217.96.18.98 (6 Feb 2004 09:42:29 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 6 Feb 2004 09:42:29 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1106
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1106
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:53913
Ukryj nagłówki
Użytkownik "jerzyg" <j...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bvumct$a1a$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Mam pytanie do Was, którzy piszecie o konieczności miłosci i wsparcia. Czy
> są rzeczy, na które nie dalibyście mimo wszytko zgody? Czy uwazacie, że
"są
> granice, których przekraczać nie można"?
Nie chciałabym
też, żeby moje dziecko robiło krzywdę sobie. Problem polega na określeniu
krzywdy: coś, co dla mnie byłoby krzywdą - dla mojego dziecka krzywdą być
nie musi. Jeśli uznam, że moje dziecko ma dokładnie takie same preferencje i
potrzeby, jak ja - nie pozwolę mu osiągnąć samodzielności. Wobec tego
próbuję się ograniczać, do zakazu nierobienia tej samej bezwzględnej krzywdy
innym i sobie.
> Czy rodzina jest dla Was pojęciem absolutnym wymagającym całkowitego
> poświęcenia i ofiary, aż do zwycięstwa lub ostatecznego upadku...?
Nie, nie jest.
Niestety, kiedy mu to nie wystarcza, w obliczu jak sam nazywa
> "konieczności" po prostu bierze bez pytania pieniądze z naszych portfeli.
Nie macie możliwości schowania?
> A na koniec pytanie o celowość budzenia ambicji i stawiania pozytywnych
> wzorców: Co można zrobić z młodym człowiekiem, dla którego nie mają
> znaczenia powszechnie akceptowane autoprytety i style życia, dla którego
> pieniądze nie są ani celem ani środkiem, tak długo, jak długo ma
zaspokojone
> podstawowe potrzeby?
IMO ambicji i wzorców to on już miał nadto. Pora na chęci, bo wydaje mi się,
ze tego właśnie brak.
Małgośka
|