Data: 2000-01-16 15:11:35
Temat: Re: W pewnej szkole, w pewnym mieście...
Od: Tomasz Radko <t...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Czy stwierdzenie faktu, ze dzieci cyganskie maja nizsza frekwencje
> o 30 do 40% od dzieci polskich jest rasistowskie?
Nie jest.
> Czy stwierdzenie,
> ze w miastach USA ilosc przestepstw wzrasta wprost proporcjonalnie
> do ilosci zamieszkujace dane miasta Murzynow - jest rasistowskie.
Nie jest.
> Czy stwierdzenie, ze % osob pochodzenia Zydowskiego w zarzadach
> amerykanskich bankow jest zdecydowanie wyzszy niz % Zydow w calej
> populacji USA jest antysemickie?
Nie jest.
Natomiast nalezy postawic pytanie:
PO CO ministerstwu te dane? Co to kogo może obchodzić? Jeżeli Kowalski
nie chodzi do szkoły - to jest to problem szkoły, Kowalskiego i przede
wszystkim rodziców Kowalskiego. problem narodowości Kowalskiego jest tu
bez znaczenia.
Doskonale rozumiem, że ktos może zrobic prace naukową pt: "Wpływ
narodowości na nawyki edukacyjne uczniów". Ale, na miłość boską,
dlaczego ma mu w tym pomagac ministerstwo? Dlaczego dodawac pracy
szkołom?
Podsumowując: jest to klasyczny przykład problemu zastępczego. Albowiem
dla uzdrowienia polskiej oświaty wystarcza trzy kroki:
1. Zniesienie przymusu edukacyjnego
2. Likwidacja MinEdu (razem z kuratoriami, programami ministerialnymi,
standardami edukacyjnymi itp)
3. Prywatyzacja i komercjalizacja szkolnictwa.
pzdr
TRad
--
nowa oferta, nowe mozliwosci, nowe ceny - http://rubikon.pl
|