Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!news.tpi.pl!news.sup
ermedia.pl!news.nask.pl!news.ipartners.pl!news.task.gda.pl!orion.cst.tpsa.pl!ne
ws.tpnet.pl!not-for-mail
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Subject: Re: W sprawie niedzielnego programu Maklowicza
From: w...@t...com.pl (Wladyslaw Los)
Message-ID: <1ef47bc.1deuvuclao35sN%wlos@tele.com.pl>
References: <004501c00165$b04dfe80$c64b4cd5@tea>
Organization: Telezynski i Syn
User-Agent: MacSOUP/2.4.2 (unregistered for 137 days)
Lines: 37
Date: Wed, 09 Aug 2000 19:02:08 GMT
NNTP-Posting-Host: 213.76.110.250
X-Complaints-To: a...@t...pl
X-Trace: news.tpnet.pl 965847728 213.76.110.250 (Wed, 09 Aug 2000 21:02:08 MET DST)
NNTP-Posting-Date: Wed, 09 Aug 2000 21:02:08 MET DST
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:32288
Ukryj nagłówki
Herbatka <b...@d...com.pl> wrote:
>
> Przypomnialo mi sie, ze kiedys czytalam o Leszczynskim w kontekscie zupy
> cebulowej w "Czy wiesz co jesz" Gumowskiej. Odgrzebalam ksiazke, ale tamta
> legenda nie potwierdza wersji Maklowicza. Cytuje w calosci: " Krol polski,
> Stanislaw Leszczynski, podczas jednej ze swych podrozy z Luneville do
> Wersalu, gdzie odwiedzal krolowa Francji, swoja corke Marie, zatrzymal sie w
> przydroznej oberzy w Chalons. Tam podano mu tak wykwintna zupe, iz
> oswiadczyl, ze nie opusci oberzy, dopoki nie dowie sie, jak sie te zupe
> przyrzadza. Jego Krolewska Mosc w szlafroku asystowal kucharzowi
> przygladajac sie tokowi jego pracy. Kucharz chleb okroil ze skorki, pocial
> go w kostki, na patelni wstawil na ogien. Gdy grzanki sie zagrzaly,
> posmarowal je swiezym maselkiem i znow obsmazyl w ogniu. Nastepnie z ognia
> zestawil, a na swiezym masle przysmazyl cebule. Gdy ta sie ozlocila, dodal
> do niej grzaneczki i zasmazyl na brazowo. Dopiero teraz zalal to wszystko
> wrzatkiem i zostawil co najmniej na kwadrans przed wydaniem. Nieslusznie sie
> mniema, ze bulion bylby lepszy od wody. bulion - wedlug znawcow - odbiera
> tej wykwintnej zupie subtelnosci smaku"
> Nie widzialam tego odcinka Maklowicza, wiec nie wiem, czy o ten przepis
> chodzi - w kazdym razie Gumowska ochrzcila go "zupa cebulowa a la
> Stanislaus".
Dziekuje. To wszystko wyjasnia. Maklowicz musial to czytac i zle
zapamietac. Swoja droga, wziac powaznie anegdoty Gumowskiej to tez
sztuka.
> A moze chodzi o to, ze Leszczynski po prostu wprowadzil te zupe
> na stoly dworskie ?
Zupa cebulowa nigdy nie byla chyba daniem dworskim, zawsze raczej
potrawa pospolstwa.
Wladyslaw
|