Data: 2004-10-11 01:14:35
Temat: Re: WINO O ZAPACHU ACETONU
Od: l...@w...pdi.net (Dariusz K. Ladziak)
Pokaż wszystkie nagłówki
On Sun, 10 Oct 2004 13:07:10 +0200, "Ines" <i...@o...pl> wrote:
>Witam Grupę!!
>Mam takie małe pytanko.
>Czy to normalne, że wino ma zapach acetonu.
Normalne, choc nieprawidlowe. Polazla ci fermentacja w fermentacje
acetonowo - butanolowa (konkurencyjna do etanolowej, glowne produkty
to aceton, butanol i gliceryna).
>Z miesięc temu nastawiłam na wino wiśniowe. Teraz chciałam je dosłodzić, ale
>nastaw ma taki dziwny zapach. Czy można jeszcze coś z tego zrobić czy tylko
>wylać?
Pewnie wylac - mozna wietrzyc, dosladzac, doprawiac korzennie,
maskowac - ale zawsze bedzie to belt z nadmiarem butanolu i
gliceryny(ktorych, w odroznieniu od acetonu, wietrzeniem sie nie
pozbedziesz) czyli skladnikow nad wyraz rzygliwych - a tez z nadmiarem
produktow utleniania etanolu, w tym aldehydu etylowego (piekniejszego
kaca daje tylko czysta formalina...).
Albo dowalilas za duzo cukru (fruktoza - gwarantowane ketony w
fermentacji), albo bylo za duzo siarki (duze stezenia siarczynow to
ciezkie przesuniecie fermentacji z etanolowej w glicerynowo -
butanolowa) albo ciezko za mala kwasowosc byla (za duzo wody??? bo
wisnie na ogol kwasowosc maja co najmniej dostateczna jesli nie za
duza...)
Na przyszlosc - wino wisniowe robi sie tylko z wisni ktore same spadly
i bez zadnego dosladzania. Wisnie w masie (bez pestek - chyba ze
kochasz pic roztwor cyjanowodoru i pozniejszy bol lba) maja prawo
fermentowac najdluzej tydzien - pozniej nalezy wszystko odcisnac
(fermentacja w masie polepsza przechodzenie barwnikow do moszczu) i
dalej fermentowac juz bez pozostalosci stalych - bowiem te moga
wprowadzac niemile posmaki i aromaty rozkladajacych sie bialek
(glownie tzw. "mysza" czyli zapach mysiego moczu).
--
Darek
|