Data: 2009-12-16 12:16:08
Temat: Re: Wady i zalety wychowania bezstresowego.
Od: "cbnet" <c...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
To jest kwestia świadomości.
Niektórzy ulegają ogólnym trendom, a później kiedy widzą tego
skutki potrafią oceniać takie swoje zaangażowanie negatywnie,
lub przynajmniej z rezerwą (vide: DZ_superniania).
[BTW jaki odsetek "dziadków" bije swoje wnuki tak jak kiedyś
swe dzieci?]
Ale niektórzy potrafią ocenić taki ogólny debilny trend negatywnie
[oraz go zanegować i odrzucić] zanim mu jeszcze zdążają ulec.
Kwestia świadomości.
Pozabijanie się to specyficzny sposób przywracania równowagi.
Niewykluczone, że coś takiego w końcu kiedyś jeszcze nastąpi. ;)
Mogę tylko powtórzyć: IMHO _n_i_c_ NIE usprawiedliwia sytuacji,
gdy dorosły wymierza dziecku jakiekolwiek [i jakkolwiek rozumiane]
"manto".
--
CB
Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
news:hgahd6$1l3$1@news.onet.pl...
> Wiesz, większość się stara.
> Zaciska zęby i się stara ???
>
> W sumie dobrze wiedzieć, że tendencja jest dobra - w przeciwnym razie już
> byśmy się chyba pozabijali.
>
> (za manto uważam dwa, trzy klapy w tyłek, a nie jakieś orgie z paskiem
> itd. Trzebaby ustalić definicje.)
|