Data: 2008-05-31 12:29:04
Temat: Re: Wali mi się...
Od: medea <e...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
i...@g...pl pisze:
> Jesteś tak naiwna, sądząc, że ZNASZ jakieś towarzystwo w necie? Zastanów
> się nad sensem tych słów "znać kogoś".
Siedziałam na psd kilka lat. Trochę się naczytałam i na grupie, i przez
priv. Nie wydaje mi się prawdopodobne, żeby ktoś miał tyle wolnego
czasu, samozaparcia i w ogóle chęci, żeby stworzyć sobie internetowe
alter ego po to, żeby Cię dręczyć. Znaczy się, może i jest ktoś taki, na
kogo nie zwróciłam nawet uwagi.
> Wiesz co? Mówi Ci to coś, jeśli Ci napiszę na przykłąd, że mąż Fra pisał do
> mnie maile z pogróżkami po ostatniej aferze? Być może nawet to ona sama,
> nie wnikam.
Jeśli chodzi o Fra, to ktoś pisujący pod tym nickiem nigdy nie budził
mojego zaufania. Owszem, czasem zdarzało się temu komuś napisać coś
mądrego, ale mi generalnie nie odpowiada taki ckliwy, zawsze poprawny
moralnie styl. Zaznaczę jednak, że nie znam tej całej historii z jakimiś
jej innymi wcieleniami, nie wiem o co chodziło, bo mnie jeszcze wtedy
chyba nie było na tej grupie. Zresztą jakiś rok temu tej grupy w ogóle
nie dało się czytać.
> Są. Tylko że dziwne jest to, jak łatwo posądzasz o to właśnie mnie. Tylko
> dlatego, że moja sytuacja wydaje Ci się mocno nieprawdopodobna. I tylko
> dlatego tak Ci się wydaje, że Ty się z podobnymi przeżyciami nie spotykasz.
> Zaiste, patrzysz na świat oczami dziecka.
Ikselko! Otóż patrzę na świat najprościej jak potrafię! Komu chciało się
systematycznym trollowaniem rozwalić jedną z najfajniejszych grup,
jaką była prk?
Pozdrawiam
Ewa
|