Data: 2006-04-29 08:33:10
Temat: Re: Wartość samokontroli
Od: "cbnet" <c...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Marcin Ciesielski:
> Całość nie była niespójna (chyba że językowo) ani sprzeczna,
> ale bez wątpienia była niepełna.
Uzupelnianie tych informacji nic nie da, gdyz juz na tym etapie
sa niespojne - zreszta probowales to robic i sila rzeczy wychodzily
z tego zaprzeczenia/problemy w konksce wczesniejszych
koncepcji/defncj/zalozen.
dae m se, ze pniekad cennym moglby byc werykowane informacj
ktore podales poprzez konfrontacje i w oparciu o wiedze nt z zakresu
zaburzen takich jak chocby psychopatia - wowczas bardzo wyraznie
bedzie/powinno byc widac, ze nie wytrzymaja takiej proby [gdyz
sa niespojne].
Nie jestem ekspertem w ~twojej dziedzinie, ale bazujac na tym
co przedstawiles nietrudno mi sie zorientowac, iz hipotetyczne
modele przedstawione przez ciebie maja bardzo ograniczona
[jesli w ogole] zgodnosc z rzeczywistoscia.
Oznacza to ze jeszcze wiele na tym obszarze mozna zrobic,
ale takze swiadczy o pewnej istotnej "cepowatosi" autorow
momentami niedorzecznych, niekiedy wrecz groteskowych,
zas w niemal kazdym przypadku: prymitywnych koncepcji.
Nie odnosze sie przy tym do wartosci naukowej tej "twojej"
wiedzy, ale do ich wartosci realnej, ktora znajduje znikoma.
Tyle chcialem dodac. :)
--
Czarek
|